18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalarnia nie musi powstać w Krakowie

PSZ
Nie ukrywa Pan tego, że jest przeciwny spalarni śmieci w Krakowie oraz że jeśli zostanie Pan prezydentem, będzie próbował wstrzymać tę inwestycję. Czy nie przekracza Pan swych uprawnień jako funkcjonariusz państwowy, wypowiadając się w sprawie, która dotyczy samorządu?

Rozmowa z wojewodą małopolskim Stanisławem Kracikiem

- To mieszkańcy Krakowa się do mnie zwrócili - jeszcze jako do burmistrza - żebym wystąpił o uznanie mnie za stronę w tej sprawie. Po pierwsze, byłem pytany jako Stanisław Kracik, a nie jako wojewoda, po drugie, Urząd Wojewódzki na razie nie uczestniczy w procesie inwestycyjnym dotyczącym spalarni, bo są to uzgodnienia środowiskowe. Jak trafią do nas dokumenty do pozwolenia na budowę itd., to z pewnością - jeżeli wszystko będzie dobrze - urząd z żadną obstrukcją nie wystąpi.

 Moja wypowiedź była reakcją na tekst w "Dzienniku Polskim" - któryś z dziennikarzy doczytał się tam akapitu dotyczącego spalarni i mnie odpytał. Ja tu nie występuję jako antagonista, ale z drugiej strony jako wojewoda muszę przyjmować delegacje mieszkańców i po spotkaniu ze Stowarzyszeniem "Zielona Mogiła" ja też mam obowiązek wypowiadać się w tej sprawie, bo odpowiadam przecież za Małopolan, a mieszkańcy Mogiły niewątpliwie są Małopolanami.

 Czy Pana krytyczne wypowiedzi na temat spalarni to nie jest forma nacisku na urzędników?

 - To nie ja zapraszałem przedstawicieli Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, tylko to oni przyszli do mnie przy innej okazji. Rozmawialiśmy o inwestycjach z zakresu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego i temat spalarni wyszedł jakoś w rozmowie. To oni mnie poinformowali o swoich krytycznych uwagach do raportu oddziaływania spalarni na środowisko i o zamyśle wysłania go do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ta rozmowa odbywała się przy świadkach, którzy mogą potwierdzić, iż to nie moja inicjatywa i dopytywanie się, jakby tu przeszkodzić w tej inwestycji.

 W rozmowie z nami dyrektor RDOŚ mówił, że nie ma podstaw do twierdzeń, iż technologia przyjęta w planowanej spalarni jest przestarzała (ponoć były takie wątpliwości) oraz że nie formułował on opinii na ten temat.

 - Nie musi być tak, że ktokolwiek kłamie. Jeżeli są to przekazy polegające na tym, że jest relacja z rozmowy, to ona może być przyjmowana inaczej. Rozmowa odbyła się u mnie - jak wspomniałem, przy wielu świadkach - i dotyczyła wątpliwości w sprawie raportu oddziaływania spalarni na środowisko.

 Natomiast po spotkaniu z "Zieloną Mogiłą" uzyskałem dodatkowe informacje. To, co mi powiedzieli przedstawiciele tego stowarzyszenia, przekonało mnie, że te zastrzeżenia były słuszne, ponieważ wybór lokalizacji spalarni podyktowany miał być tym, że to jest blisko rurociągu ciepłowniczego, że spalarnia ma służyć jako ważny element ogrzewania miasta. I ja tutaj mówię "sprzeciw", gdyż po pierwsze, jest elektrociepłownia w Łęgu, po drugie, jest Skawina z gazowymi piecami do produkcji ciepłej wody dla Krakowa. Jeżeli chce się uzyskiwać ze śmieci ciepło, to się zakłada, że spalane będzie wszystko, co się pali, a więc plastiki, papiery i tym podobne rzeczy, których spalać się nie powinno, bo one powinny podlegać segregacji i recyklingowi.

 Uważa Pan, że sama segregacja i recykling w przypadku Krakowa wystarczy? To może sprawdza się na wsiach i w miasteczkach, ale trudno do nich porównywać tak ogromną aglomerację jak Kraków.

 - Zaraz, zaraz! Wystarczy pojechać np. do Zabrza. Tam aglomerację obsługuje składowisko odpadów dla 300 tysięcy mieszkańców - nieduże, z halą do segregacji i kompostownią. Mają tam puste sektory składowiska, bo nie ma co wysypywać, gdyż porządnie gospodarują - i to wszystko w Polsce, w Zabrzu, nie tak daleko od Krakowa.

 Może więc trzeba po prostu myśleć inaczej i po nowemu, a nie mówić, że trzy lata się chodziło koło spalarni, więc spalarnia musi być. Otóż twierdzę, że taka spalarnia jak ta zaprojektowana dla Krakowa nie musi powstać. I tego zamierzam się trzymać z całą konsekwencją.

 Twierdzi Pan, że można by poszukać innej lokalizacji dla spalarni, poza Krakowem. Której gminie podarowałby Pan spalarnię?

 - Są miejsca prawdopodobnie lepsze, bo czy to się będzie nazywało spalarnia, czy plazmowa obróbka, czy też mineralizacja, to część odpadów będzie trzeba zamieniać na suchą masę popiołową (tego wymagają unijne przepisy, do tego standardu będziemy musieli dochodzić). Być może zgłosi się gmina, która powie, że chce mieć u siebie tego typu zakład. Ja tego nie wykluczam, bo to mogą być miejsca pracy dla ludzi, to może być też duży biznes okołośmieciowy.

 (PSZ)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski