Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spektakularny powrót 28-latki Katarzyny Kłys

Redakcja
Katarzyna Kłys FOT. ARTUR KŁYS
Katarzyna Kłys FOT. ARTUR KŁYS
JUDO. Wicemistrzyni Europy Katarzyna Kłys (UKS Judo Kraków) w imponującym stylu wznowiła karierę po 14 miesiącach przerwy, zdobywając w turnieju międzynarodowym w Belgii brązowy medal.

Katarzyna Kłys FOT. ARTUR KŁYS

- To ogromny sukces Kasi jak na pierwszy start po tak długiej przerwie. Po raz ostatni biła się w październiku 2012 roku w mistrzostwach Polski, więc jadąc do Arlon nie nastawialiśmy się na wynik. Kasia miała stoczyć kilka pojedynków, a że łącznie walczyła siedem razy i zdołała wygrać z naprawdę mocnymi zawodniczkami, to wielka sprawa - cieszy się Artur Kłys, trener i mąż zawodniczki.

Najbardziej spektakularne zwycięstwo dwukrotna olimpijka odniosła w grupie, w potyczce z Heide Wollert, brązową medalistką mistrzostw świata i mistrzynią Europy. Ten sukces ma tym większą wymowę, że 32-letnia Niemka odrobiła straty i wygrała kat. 70 kg. W grupie Kłys nie znalazła godnej siebie rywali i wszystkie trzy walki rozstrzygnęła na swoją korzyść. Później była zawodniczka Wisły Kraków walczyła ze zmiennym szczęście z Kanadyjkami, najpierw zwyciężając, by przełknąć gorycz jedynej porażki w turnieju na karę w dogrywce.

Pojedynek o trzecie miejsce z Onix Cortes o dziwo nie doszedł do skutku, bo Kubanka odmówiła walki i na najniższym stopniu podium stanęły ramię w ramię koleżanki z reprezentacji Kłys i Karolina Tałach.

- Niektóre ataki Kasi były perfekcyjne, ale teraz obowiązuje nieco inne sędziowanie, z którym żona miała do czynienia po raz pierwszy. Zmieniło się przyznawanie kar między innymi za uchwyt i blokowanie, przez co Kasia zebrała parę upomnień, jakich wcześniej nie dostawała. Również ataki, poprzednio oceniane jako dobre, są inaczej interpretowane - mówi Artur Kłys.

Podniesioną poprzeczkę widać zwłaszcza w technice rzutów. Teraz, aby zapisać na swoim koncie ippon, rzut rywalki na plecy musi wyglądać spektakularnie, z bardzo mocnym dobiciem do tatami. Jeśli widać choćby najmniejsze znamiona przetoczenia, pojedynek nie kończy się przed czasem.

- Decyzje sędziów dokładnie obrazowało interpretowanie rzutów Kasi. Ataki, za które niegdyś dostawała ippon, tym razem przynosiły tylko waza-ari. Nad tym elementem musimy popracować, bo toczenie walk na pełnym dystansie niesamowicie wykańcza organizm - uważa mąż i trener zawodniczki, której długa przerwa w karierze była podyktowana narodzinami synka Bronisława.

Z Arlon Kłysowie z polska ekipą przenieśli się do uzdrowiskowej miejscowości Spa, gdzie do czwartku trwa obóz z walkami treningowymi. Po powrocie do kraju 28-latka krótko popracuje nad szybkością, a już 15 lutego wystąpi w Rzymie w zawodach z cyklu European Open.

Artur Gac

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski