Do niespodzianki doszło w Lizbonie, gdzie Tottenham Hotspur przegrał ze Sportingiem 0:2. W 90. minucie gospodarze prowadzili 1:0 po rzucie rożnym i główce Paulinho. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Portugalczyk zaliczył asystę przy drugiej bramce, którą zdobył Brazylijczyk Arthur Gomes.
"Do końca wierzyłem w moich piłkarzy. Myślę, że Tottenham pozostaje faworytem grupy, ponieważ zostało jeszcze dużo meczów do rozegrania. Nie sądzę, by nasze zwycięstwo wynikało ze słabości Tottenhamu. To raczej nasza zasługa" - powiedział trener Ruben Amorim.
Wideo
Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.