MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sporty bez filtra: Lewy

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Meleks, do którego wsiada, by podjechać kilkadziesiąt metrów do hotelu, w okamgnieniu zmienia się w papamobile. Rzecz, której dotknie lub którą podpisze staje się relikwią. Pojedyncze kichnięcie wywołuje niepokój o stan jego zdrowia. Powstaje nowa mitologia, rozszerza się tłum wyznawców.

Takiego szaleństwa nie było od czasów małyszomanii, z kibicami wiszącymi na płocie przy posesji narciarskiego skoczka, ale ten przypadek, aż chciałoby się powiedzieć - ten kolejny ruch parareligijny, ma o wiele większy potencjał. Nie dlatego, że Robert Lewandowski ma jeszcze okazalszą hacjendę, na Mazurach, na ogrodzeniu której zmieści się cały Ursynów, ale ponieważ spragnieni jesteśmy bohatera o globalnej rozpoznawalności, z dyscypliny o globalnej sile rażenia.

Trochę było drwin z historii i histerii w Arłamowie, z infantylnych pytań dziennikarzy (jak zwykle wszystko poszło na konto tych, Bogu ducha winnych, sportowych) i reakcji tłumów na widok zbawiciela w krótkich spodenkach. Pociechę trzeba jednak nieść strapionym, z rozpaczą obserwujących ów jarmark i rodzący się kult złotego piłkarskiego cielca, żeśmy właśnie, tym oto sposobem, dopiero teraz tak naprawdę jako kraj doskoczyli do europejskiej czołówki. Kilka rzeczy jeszcze nas różni, zarobki na przykład, ale swojego Beckhama, swojego Ronaldo, swojego Rooneya już mamy. Pacierze do Lewandowskiego to nie prowincjonalizm, to ponadnarodowa potrzeba modlenia się do ikon popkultury. A my w końcu mamy własną. Zbliżające się Euro rozerwało ten celofan zwyczajności, wypchnęło wizerunek „Lewego” na zupełnie nowy poziom. Tu wszystko do siebie pasuje: klasa sportowa, potencjał reklamowy, żona, z którą są parą absolutnie komplementarną również w marketingowym sensie, pogłoski o transferze do Realu Madryt. Heros nowoczesnej Polski.

Chociaż ten kij ma oczywiście dwa końce. Nie chciałbym być w skórze Lewandowskiego, gdybyśmy na Euro nie wyszli z grupy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski