Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z maestro

(jag)
Wtorek, 19 stycznia, godz. 19, teatr Groteska

Na początku lat 60., kiedy Zygmunt Konieczny był młodym studentem kompozycji w Krakowie, adeptom poważnej uczelni nie wolno było chodzić do kabaretu, a co dopiero w nim występować. Ale Piwnica pod Baranami tamtych czasów była miejscem, do którego każdy chciał zajrzeć choć na chwilę. Młodszemu koledze akces do piwnicznego świata obiecał Mieczysław Święcicki. Postawił jednak warunek: Konieczny miał napisać dla niego piosenki, co zresztą z chęcią uczynił. Za sprawą muzyki do wiersza Tadeusza Kubiaka młody student trafił do nasłynniejszej krakowskiej piwnicy, która tym samym weszła w „czasy Zygmuntowskie”. Czas był idealny, bo rozpoczynała się moda na śpiewanie piosenki poetyckiej. Tak się złożyło, że w piwnicy nie było wówczas profesjonalnego kompozytora. Był Krzysztof Litwin, aktor i malarz, który lubił brzdąkać na gitarze, ale wszystko pozostawało wesołą amatorszczyzną. Pierwszym zawodowcem w piwnicy miał zostać właśnie Konieczny. I chociaż ostatecznie pan Zygmunt kompozycji nie ukończył, to jego piosenki, śpiewane przez Ewę Demarczyk, miały zelektryzować słuchaczy i zmienić polską piosenkę. Choć od tego czasu upłynęło kilka długich i nie zawsze łaskawych dla poetyckiej piosenki dekad, jedno jest pewne. Nikt nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że zawsze uśmiechnięty i arcyskromny kompozytor z Piwnicy pod Baranami to źródło inspiracji, z którego czerpią kolejne pokolenia artystów. Czy Zygmunt Konieczny czuje się mistrzem? Kto jest jego mistrzem? Będzie okazja zapytać go o to już w najbliższy wtorek w teatrze Groteska. Krakowski kompozytor będzie bowiem bohaterem spotkania z cyklu „Kod mistrzów”. Spotkanie z Koniecznym będzie pierwszą w tym roku odsłoną autorskiego cyklu Groteski.Wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski