- Odnośnie tego meczu mogę powiedzieć tylko tyle, że wypełniliśmy terminarz - przyznaje Andrzej Balon, trener Unii. - Pojechaliśmy do Krakowa bez sześciu wiodących graczy, których położyła choroba. To dlatego z konieczności w polu musiał wystąpić jeden z dwójki naszych bramkarzy. Posiłkowaliśmy się też dwoma juniorami młodszymi.
Wobec takich kłopotów, rozmiary porażki nie są zaskoczeniem. - Chwała zawodnikom za to, że ustrzegli się "dwucyfrówki" - ocenia trener Balon, który przyznaje, że jego zespół w całym meczu ani razu nie zagroził krakowianom.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?