Spowiedź przegranego

- Rządy prawicy doprowadziły do oddania nam władzy, z którą nie potrafimy sobie poradzić - wyznał aktywistom małopolskim SLD Józef Oleksy

   Ale nie był to głos odosobniony, a raczej jeden z wielu w tym tonie. - Prowadzicie wiarołomną politykę, a Polskę do katastrofy. Odwróciliście się od ludzi, biednym zabieracie, bogatym dajecie. Jesteście dużo gorsi niż AWS - utyskiwał inny działacz.
   Około 300 aktywistów SLD z Małopolski spotkało się w ostatni piątek z Józefem Oleksym. Działacze byli szczerzy i wicepremier też, takie można było przynajmniej odnieść wrażenie. Praktycznie bez ogródek powiedział im, że Leszek Miller powinien wziąć przykład z kanclerza Gerharda Schrödera i ustąpić z fotela przewodniczącego partii. Dostał za to oklaski.
   Szef MSWiA przyznał, że SLD było i jest nieprzygotowane do objęcia władzy. - Szacowaliśmy na początku lat 90., że nasz czas przyjdzie nie wcześniej niż za 15-20 lat.__Nachalność prawicy, jej zwierzęcy pęd antykomunistyczny, doprowadziły do oddania nam władzy, z którą nie potrafimy sobie poradzić.
   Nie ukrywał, że pierwsze kilka lat po wejściu Polski do Unii Europejskiej będzie dla naszego kraju bardzo trudne. - Bardzo źle rozmawiamy z Europą__o naszych sprawach - mówił. Nie taił również, że Sojusz jest na równi pochyłej. - Stan SLD i efekty naszego rządzenia są takie, że nawet gdybyśmy teraz robili rzeczy wspaniałe, obrócą się przeciwko nam.
   Ujawnił, że liderzy SLD chorobliwie walczą ze sobą o to, kto z nich ma występować przed kamerami telewizyjnymi. Iluzją określił liczenie Millera i jego najbliższego otoczenia na to, że poprawa sytuacji gospodarczej sprawi, iż SLD nie przegra następnych wyborów z kretesem. - Przełożenie wzrostu gospodarczego na odczucia społeczne będzie miało miejsce za dwa lata. Skorzysta na tym następna ekipa - tłumaczył aktywistom małopolskim.
   Po takim wstępie Oleksego przyszła pora na wystąpienia i pytania działaczy. Z przychylnością sali spotykały się tylko żale pod adresem rządu i kierownictwa SLD. Wyklaskiwani byli natomiast apelujący do wicepremiera o rozliczenie się z AWS czy dywagujący o polityce zagranicznej.
   Sporo czasu zajęły wystąpienia dotyczące Leszka Millera, na którym nie pozostawiono "suchej nitki". - Musicie coś z tym fantem (Millerem) zrobić. Nie uciekajcie od tej sprawy. Doły partyjne o tym mówią - usłyszał szef MSWiA. Jeden z działaczy zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego zjazdu partii, inny - o pokazywanie w telewizji krakowskich posłów SLD. (K.W.)