Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawczyni poszukiwana

ZS
Przywłaszczenie powierzonego mienia oraz przerabianie i podrabianie dokumentów - takie zarzuty ciążą na Helenie W., byłej pracownicy kasy zapomogowo-pożyczkowej w Brzesku. Jak się okazuje, zarzutów nie można zainteresowanej przedstawić, bowiem ani prokuratura, ani policja nie mogą na razie ustalić miejsca pobytu podejrzanej. Jak wynika z dotychczasowych obliczeń prowadzących dochodzenie w tej sprawie, w kasie brakuje około 37 tysięcy złotych.

BRZESKO. Pusta kasa zapomogowo-pożyczkowa

   - Kiedy sprawa została ujawniona, policja udała się do domu podejrzanej, tam ustalono, że podejrzana tymczasowo przebywa u swojej matki. Tam jej jednak nie było i nie ma w dalszym ciągu. Dlatego podjęte zostały kroki w celu ustalenia faktycznego miejsca pobytu Heleny W.- _mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, Bożena Owsiak. - Na razie są to tak zwane poszukiwania lokalne. Powiadomiliśmy jednostki policji w miejscowościach, w których podejrzana może przebywać o sprawdzenie. Do tej pory poszukiwania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Jak mówi się nieoficjalnie w Brzesku, Helena W. wyjechała prawdopodobnie do Stanów Zjednoczonych. - Jeżeli faktycznie to ustalimy - mówi Bożena Owsiak - _wówczas rozesłany zostanie list gończy. Rozpoczęcie takich procedur wymaga wydania nakazu tymczasowego aresztowania.
   Proceder uprawiany przez Halinę W. trwał od 2000 roku i opierał się na banalnym wręcz mechanizmie. Podejrzana zaciągała pożyczki w imieniu osób, które przebywały za granicą albo o pożyczkę w ogóle się nie ubiegały. Badająca sprawę policja ustaliła kilka przypadków, że zobowiązania w kasie zapomogowo-pożyczkowej zaciągały osoby...nieżyjące. _- W czasie jednej z rozmów, nie było to jednak oficjalne przesłuchanie, podejrzana przyznała, że faktycznie pobierała pieniądze dla siebie. Na razie winna jest kasie 37 tysięcy złotych, ale kwota ta może ulec powiększeniu. Powołany został biegły sądowy z zakresu księgowości, który sprawdzi dokumentację pod tym kątem - _mówi rzecznik Prokuratury.
   Sprawa ujawniona została przez następczynię Heleny W., ta bowiem przeszła już na zasłużoną emeryturę. Analizując dokumenty, nowa pracownica natknęła się na szereg nieprawidłowości, o czym poinformowała organa ścigania. Trwają przesłuchania świadków i badanie dokumentacji. Sprawę prowadzą policja i prokuratura w Bochni.
   Do sprawy Haliny W. wrócimy w jednym z najbliższych wydań DP. Wczoraj o godzinie 16.00 w Domu Nauczyciela odbyło się spotkanie z członkami kasy zapomogowo-pożyczkowej. Będziemy informować o jego przebiegu.
(ZS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski