Sprawdź swojego burmistrza

Rozmowa z doktorem Marcinem Porębą, dyrektorem Instytutu Studiów Politycznych Wyższej Szkoły Biznesu-NLU w Nowym Sączu.

– Czy sądeczanie lubią ciągłość władzy? Są gminy, których te same osoby rządzą przez kilka kadencji.

– Choć wyborcy krytykują obecnie rządzących, wytykają im błędy, to jednak można zauważyć, że i tak później zyskują oni większość. Trochę sprawdza się na Sądecczyźnie powiedzenie: lepszy swój wróg niż obcy.

– Czyli obecnie rządzący mają większe szanse na wygraną?

– I tak, i nie. Wybory samorządowe są specyficzne. Tutaj część głosuje na sobie znanych kandydatów, nie przypisując ich do szyldu partyjnego. Są też i niezadowoleni z rządów. Oni potrafią się zdecydować w ciągu ostatnich dwóch tygodni kampanii i oddać głos na kandydata, który ich bardziej przekona.

– Który z burmistrzów ma największą szansę na reelekcję?

– Problemu raczej nie będzie miał burmistrz Muszyny. Jan Golba – urodzony samorządowiec, który ma nikły negatywny elektorat. Stawiam na drugą turę w Krynicy, w której zmierzy się urzędujący Dariusz Reśko i Katarzyna Zygmunt. Choć brudna kampania, jaka się toczy w uzdrowisku może zniechęcić ludzi do pójścia na wybory. Trudno natomiast przewidzieć wyniki w Starym Sączu, Piwnicznej i Grybowie.

– Frekwencja w wyborach samorządowych jest zawsze niższa niż w parlamentarnych. Można to zmienić?

– Głosują zdyscyplinowani wyborcy, czyli najczęściej emeryci. Młodzi jeśli mają coś lepszego do roboty, to do urny nie idą. Zmienić może to tylko edukacja obywatelska już od pierwszych klas gimnazjum.

DARIUSZ REŚKO, BURMISTRZ KRYNICY-ZDROJU

Udało mi się
- Burmistrz na pierwszy m miejscu stawia modernizację pierwszej części deptaka.

W dalszej kolejności wylicza: park sportowy w Czarnym Potoku, targowisko miejskie za Hawaną, sieć boisk, placów zabaw i siłowni na wolnym powietrzu na terenie całej gminy. Wybudował 40 km dróg w uzdrowisku i w gminie.

To trzeba jeszcze zrobić
- Uzdrowisko przygotowuje się do budowy aquaparku. Tego zadania nie można było wykonać w ciągu mijającej kadencji. Burmistrz Reśko będzie je realizował w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Ponadto szykuje oddanie 36 mieszkań komunalnych i zabiega o pozyskanie inwestorów, żeby dać pracę młodym i zmniejszyć bezrobocie sięgające 17 proc.

Okiem opozycji
- Radny Henryk Czarny, przewodniczący komisji rewizyjnej: – Nie czuję się opozycją wobec burmistrza Reśki, choć mnie ostatnio tak postrzegają. Starałem się wykonywać mandat rzetelnie i merytorycznie.

Oczekiwałem od burmistrza Reśki rządów naprawdę świetlanych i się zawiodłem. Zabrakło mi osiągnięć na miarę uzdrowiska, takich by spowodowały przyjazd młodych ludzi. Krynica się starzeje, a młodzi uciekają.

Za mało pomocy dla przedsiębiorców, by tworzyli miejsca pracy, a remontami chodników i ulic nie ma się co chwalić, bo to robią wszyscy. Nie mogę odżałować zaniechania toru saneczkowego.

Nasza ocena
- Reśko to przede wszystkim kontynuator zadań rozpoczętych przez poprzednika. Na plus można mu zapisać, że nie bał się podjąć odważnej decyzji o rozstaniu z Bogusławem Kaczyńskim i przejęciu przez gminę Festiwalu Kiepury. Na minus, że nie ma na niego własnego pomysłu. (WCH)

JACEK LELEK, BURMISTRZ STAREGO SĄCZA

Udało mi się
- Burmistrz podkreśla, że nie zadłużył gminy ani złotówką z kredytu komercyjnego. Doprowadził natomiast do zakończenia budowy Kąpieliska na Stawach, które stało się jedną z największych atrakcji Starego Sącza.

Udało mu się też wybudować i zmodernizować 10 boisk, 75 km kanalizacji sanitarnej, 31 km dróg, 5,5 km ścieżek rowerowych oraz 5 km chodników.

To trzeba jeszcze zrobić
- Za najważniejsze uważa kontynuację budowy kanalizacji na terenie gminy. W dalszej kolejności rozbudowę strefy rekreacyjnej wokół starosądeckich stawów.

Ważne według Lelka jest również odwodnienie terenów zalewowych m.in. w Barcicach, Bar­ci­cach Dolnych i Cyganowicach oraz stabilizacja osuwisk w Popowicach i Moszczenicy Niżnej.

Chciałby skupić się na dalszej modernizacji dróg i budowie chodników. Chce rozbudować szkołę podstawową w Starym Sączu oraz siedzibę biblioteki.

Okiem opozycji
- Bolesław Bielak, kandydat na burmistrza Starego Sącza z ramienia PiS uważa, że gmina znajduje się w stagnacji. Podkreśla, że Lelek jest burmistrzem zaledwie dwa lata, więc ocena jego rządów jest trudna. Wskazuje jednak na brak zrównoważonego rozwoju miasta i wiosek. Wytyka także zwężenie uliczek w centrum Starego Sącza.

Nasza ocena
- Sporym sukcesem Lelka jest to, że wyszedł z cienia swojego poprzednika Mariana Cyconia. Pokazał, że potrafi samodzielnie rządzić, podejmować dobre dla gminy decyzje i zdobywać unijne dotacje. Można również powiedzieć, że zrewolucjonizował życie kulturalne miasta, oddając w ręce Wojciecha Knapika Starosądeckie Centrum Kultury. (ALF)

JAN GOLBA, BURMISTRZ MUSZYNY

Udało mi się
- Burmistrz jest zadowolony z mijającej kadencji, bo udało mu się zrealizować wiele znaczących inwestycji, a przede wszystkim zbudować pozytywny wizerunek uzdrowiska. Za ważne zadania uważa m.in.: budowę ogrodów sensorycznych i miłości, Parku Zdrojowego Baszta, orlików, boisk wielofunkcyjnych, placów zabaw. Nie zapomina o obwodnicy Muszyny, dwóch mostach – w ciągu ul. Kościuszki i w Jastrzębiku oraz kilkunastu kładkach na Popradzie.

To trzeba jeszcze zrobić
- Golba ma przygotowany plan nie tylko na kolejne cztery lata, a na dziesięć. Zagwarantowano już pieniądze na budowę drugiej części obwodnicy, która połączy Muszynę z Leluchowem. Do zagospodarowania zostały jeszcze tereny na Zapopradziu (ścieżki spacerowe), centrum Powroźnika i Łopaty Polskiej. Na rewitalizację czeka muszyński rynek. W planach jest rekonstrukcja zabytkowych piwnic.

Okiem opozycji
- Stanisław Suł­kow­ski, wiceprzewodniczący muszyńskiej rady, podkreśla, że burmistrz nie ma opozycji. Rządy Golby uważa za bardzo dobre i może o nich mówić jedynie pozytywnie. W radzie panuje zgoda, a w ciągu czterech lat nie było uchwały, która zostałaby odrzucona, choć nie wszystkie przyjmowane są jednogłośnie. Zaznacza, że współpraca z burmistrzem jest znakomita, a ostatnie lata to dla Muszyny pasmo sukcesów.

Nasza ocena
- Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Może dlatego nie ma w wyborach rywala. Ma jasną wizję Muszyny, jako gminy uzdrowiskowej i turystycznej i konsekwentnie ją realizuje. Zdobył zaufanie mieszkańców. (ALF)

PIOTR PIECHNIK, BURMISTRZ GRYBOWA

Udało mi się
- Burmistrz szczególnie dumny jest z realizacji największego, jak do tej pory, projektu związanego z rozbudową sieci wodno-kanalizacyjnej. Udało się mu także doprowadzić do rewitalizacji rynku, na którym stanęła m.in. fontanna. Zadanie to wykonano przy okazji budowy nowego mostu na rzece Biała, którego inwestorem była GDDKiA. Dokonano także stabilizacji osuwiska na osiedlu Lizawy, a Piechnik podkreśla, że po dwóch latach można mówić o powodzeniu tej inwestycji, bo ziemia nie zagraża już okolicznym mieszkańcom.

To trzeba jeszcze zrobić
- Priorytetem według burmistrza jest dalsza rozbudowa infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, bo Grybów cierpi na deficyt wody pitnej. Chciałby doprowadzić do remontu budynku Sokoła, w którym mieści się obecnie ośrodek kultury oraz zmodernizować szkoły na terenie miasta. Na jego liście znajduje się także finalizacja budowy kaplicy przycmentarnej oraz powiększenie bazy sportowo-rekreacyjnej.

Okiem opozycji
- Paweł Wysowski, radny oraz kandydat na burmistrza Grybowa, nie może powiedzieć złego słowa na swojego konkurenta. Podkreśla, że zarówno burmistrz, jak i rada przez ostatnie cztery lata zrobili dużo i na więcej miasta nie było stać. Martwi go jednak wysokie zadłużenie gminy, a od mieszkańców słyszał, że woleliby jednak więcej, ale mniej kosztownych inwestycji.

Nasza ocena
- Piotr Piechnik pozytywnie zmienił wizerunek miasta. Mieszkańcy z pewnością są mu wdzięczni za skanalizowanie dużej części Grybowa. Osoby przejeżdżające przystają chętniej w rynku, żeby obejrzeć nowy pomnik opisujący historię miasta. (ALF)

EDWARD BOGACZYK, BURMISTRZ PIWNICZNEJ-ZDROJU

Udało mi się
- Burmistrz podkreśla, że w stu procentach zrealizował program wyborczy sprzed czterech lat. Rozbudował dom kultury, powstał kompleks basenów w Radwanowie oraz rozpoczął budowę hali sportowej w Piwnicznej.

Dumny jest z rewitalizacji brzegów Popradu, która zawiera m.in. budowę skateparku, czy amfiteatru. Oprócz tego przeprowadził remonty ulic: Sobieskiego, Kościuszki, Gąsiorowskiego.

To trzeba jeszcze zrobić
- Najważniejszym zadaniem według Bogaczyka jest budowa i przebudowa dróg, które pozwolą mieszkańcom na lepszy dojazd do swoich posesji. Widzi również konieczność kontynuacji zadań związanych z rozbudową sieci kanalizacji i wodociągów. Chciałby także w przyszłej kadencji wybudować gminne przedszkole i żłobek oraz place zabaw i boiska przyszkolne.

Okiem opozycji
- Andrzej Korus, piwniczański radny, zaznacza, że nie jest opozycjonistą, ale czasami nie zgadza się z pomysłami burmistrza. Jego zdaniem przez ostatnie cztery lata gmina się zmieniła i zrobiono dużo, ale nie zawsze były to inwestycje dobrze przygotowane. Uważa, że gmina niepotrzebnie zaciągała kredyty na zadania, które nie były priorytetem. Przykładem mają być baseny na Radwanowie, do których utrzymania teraz trzeba dokładać.

Nasza ocena
- Edward Bogaczyk może sobie wpisać po stronie sukcesów udaną współpracę ze Słowacją. Choć budowa mostu łączącego Piwniczną z Mniszkiem nad Popradem nie jest zadaniem gminy, to można powiedzieć, że wspólnie z byłą starościną Starej Lubowni Zitą Pleštinską wychodził ten most u najwyższych władz. Inwestycja jest na finiszu. (ALF)