MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawiedliwy remis w derbach

Redakcja
NOWA JASTRZĄBKA - BKS BOCHNIA (0-0)

PIŁKA NOŻNA. Grała IV liga

Mariusz Żaba, trener Nowej Jastrząbki: - Mecz z liderem był bardzo zacięty i wyrównany, a podział punktów nie krzywdzi chyba żadnej z drużyn. Staraliśmy się zagrać agresywnie w środku w pola i tam odbierać piłki. Po przejęciu piłki atakowaliśmy natomiast skrzydłami lub szukaliśmy szczęścia w prostopadłych podaniach przez środek. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić bramkę, ale bardzo dobrej sytuacji nie wykorzystał Mateusz Skowron, który mając przed sobą tylko bramkarza nie trafił z 8 m w bramkę. BKS też miał w tym fragmencie meczu dobrą okazję, ale zawodnik gości uderzył mało precyzyjnie. Po zmianie stron na boisku było dużo walki, żadna z drużyn nie miała jednak klarownej sytuacji do zdobycia bramki. My przeprowadziliśmy kilka akcji, ale brakowało nam ostatniego podania. W końcówce pilnowaliśmy już, będącego dla nas korzystnym wynikiem, remisu, wiedząc że jedna bramka może zadecydować o losach tego meczu.

Marcin Leśniak, szkoleniowiec BKS: - Jechaliśmy po komplet punktów. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo naprawdę gospodarze niczym szczególnym nas nie zaskoczyli. Już przyzwyczailiśmy się, że wszystkie zespoły grają z nami z dużym zaangażowaniem. Jeżeli my w tym elemencie nie ustępujemy, to najczęściej takie mecze kończą się naszym zwycięstwem. Do spotkania podeszliśmy chyba za bardzo rozluźnieni, ustępując gospodarzom ambicją i wolą walki. Ważne było, co podkreślałem chłopakom w szatni, żeby szybko strzelić bramkę, jednak to nam się nie udało. W naszej grze było dużo chaosu i niedokładności, mieliśmy problem z wymienieniem kilku celnych podań. Na pewno duży wpływ miał na to fatalny stan boiska. Oczywiście nie jest to dla nas żadne usprawiedliwienie, ponieważ chcąc się liczyć w walce o najwyższe cele nie możemy pozwolić sobie na takie porażki w rundzie rewanżowej. Wydaje mi się, że remis w tym meczu jest wynikiem sprawiedliwym, choć nie ukrywam że jest to dla nas strata dwóch punktów a nie zdobycie jednego. (STM)

Wolania Wola Rzędzińska - Skalnik/Bogdański Kamionka Wielka (2-1)

Mariusz Lasota, szkoleniowiec Wolanii: - Był to dla nas bardzo ważny mecz. Oba zespoły dzielił bowiem przed nim w tabeli jeden tylko punkt i zdawaliśmy sobie sprawę, że zwycięstwo dałoby nam pewien komfort przed drugą rundą. Bardzo chcieliśmy zdobyć trzy punkty i jestem niezmiernie zadowolony, że udało nam się to osiągnąć. Mecz miał dwa różne oblicza. W pierwszej połowie zdecydowanie dominowaliśmy na boisku; stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji, zabrakło nam niestety szczęścia. Gdyby bardziej nam ono dopisywało, to już do przerwy mogliśmy praktycznie zapewnić sobie zwycięstwo, tymczasem prowadziliśmy tylko 1-0. Goście nie mając nic do stracenia ruszyli więc do ataku, a my niepotrzebnie oddaliśmy im inicjatywę, nastawiając się tylko na grę z kontry. Skalnik nie miał wprawdzie klarownych sytuacji strzeleckich, ale w pewnym momencie nasze zwycięstwo było zagrożone. Na szczęście mieliśmy Daniela Bartkowskiego, który wyręczył ofensywnych zawodników i zagwarantował nam komplet punktów. (STM)

Tuchovia Tuchów - Helena Nowy Sącz (2-0)

Leszek Kraczkiewicz, trener Tuchovii: - Ten mecz kończył rundę jesienną. Moi zawodnicy podeszli do niego za bardzo rozluźnieni, myśląc już chyba o przerwie zimowej. Oceniając samo spotkanie, to byliśmy pomimo wszystko dużo lepsi od rywala. Fantastycznie zagraliśmy w defensywie, nie pozwalając Helenie na stwarzanie groźnych sytuacji pod naszą bramką. Natomiast dramatycznie zagraliśmy w ofensywie, gdzie raziliśmy nieskutecznością oraz brakiem celnych podań i dlatego strzeliliśmy tylko dwie bramki. Podsumowując cała rundę jesteśmy zadowoleni z wyniku osiągniętego przez nas zespół oraz z tego, że wspólnie z BKS Bochnia prowadzimy w tabeli. (GREGOR)

Dunajec Zakliczyn - Tymbark (1-1)

Wacław Maciosek, grający trener Dunajca: - Wiedząc, że Tymbark gra dobrą piłkę, spodziewałem się ciężkiego meczu i sprawdziło się to na boisku. Bramka dla gości padła moim zdaniem po błędzie sędziego, który nie odgwizdał faulu na naszym bramkarzu. Po stracie gola musieliśmy zaatakować i w końcówce pierwszej połowy zepchnęliśmy rywala do obrony. Udało nam się stworzyć wówczas kilka sytuacji, nie przyniosły nam one jednak żadnego efektu bramkowego. W związku z tym po przerwie pozmieniałem nieco grę drużyny i zdobyliśmy wyrównującą bramkę. Mieliśmy także okazję do strzelenia drugiego gola, niestety nie potrafiliśmy jej wykorzystać. Z przebiegu gry, remis, jaki padł w tym rozgrywanym w szybkim tempie meczu, uznać należy jednak za zasłużony. Na koniec chciałbym podziękować chłopakom za całą rundę jesienną. Zrobiliśmy w niej bowiem dobry wynik, co jest korzystnym prognostykiem przed rundą rewanżową. (STM)

Orkan Szczyrzyc - Rylovia Rylowa (1-1)

Janusz Kuboń, szkoleniowiec Rylovii: - Przywieźliśmy jeden punkt po ważnym meczu; porażka w Szczyrzycu zepchnęłaby nas bowiem jeszcze bardziej w dół. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się słabo, w drugiej przejęliśmy inicjatywę, zagraliśmy zdecydowanie bardziej agresywnie i piłka cały czas była po naszej stronie. Strzeliliśmy wyrównującą bramkę, szkoda że nie udało nam się zdobyć drugiej, mieliśmy bowiem okazje do tego. W ostatnich minutach trafiliśmy m.in. w słupek, nie wykorzystaliśmy także sytuacji sam na sam z bramkarzem. Szkoda, tym bardziej, że gola straciliśmy w dość głupich okolicznościach; osamotniony zawodnik gospodarzy mimo asysty czterech moich piłkarzy zdołał przyjąć piłkę na klatkę piersiową i uderzyć z woleja z 11 m. Tym meczem zakończyliśmy rundę. Mamy po niej trochę za mało punktów, kilka "oczek" straciliśmy jednak we frajerskich okolicznościach. Z gry zasłużyliśmy bowiem przynajmniej na sześć punktów więcej. Na wiosnę trzeba będzie walczyć i zobaczymy jakie będą tego efekty.

(STM)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski