Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzeczka o "gniazdko" zakończyła się tragedią

MARCIN BANASIK
NOWA HUTA. Krakowska prokuratura oskarżyła 52-letnią Iwonę L. o zasztyletowanie męża. Kobieta przyznaje, że mogła zabić partnera, ale nie pamięta, jak do tego doszło. Grozi jej dożywocie.

Do tragedii doszło 12 listopada 2012 roku w jednym z mieszkań na nowohuckim os. Na Lotnisku.

Według ustaleń śledczych między małżonkami często dochodziło do kłótni na tle finansowym. Do zabójstwa miało dojść również po awanturze.

12 listopada oskarżona miała dzień wolny od pracy, była m.in. na zakupach. Później poprosiła sąsiada o pomoc przy wymianie cieknącego kranu.

Po zamontowaniu nowego urządzenia okazało się, że jedno z gniazdek elektrycznych również wymaga wymiany. Kiedy sąsiad poszedł kupić gniazdko, mąż Iwony L. powiedział, że wolałby, aby wymianą zajął się zawodowy elektryk.

Oskarżona na wtrącenie męża miała odpowiedzieć: "Zamknij się, bo już mi dość nerwów napsułeś i jak mnie będziesz denerwował, to nie dożyjesz nocy".

Po tych słowach małżonkowie nie odzywali się więcej do siebie. Sąsiad wrócił z gniazdkiem i butelką alkoholu. Zamontował urządzenie, po czym we trójkę wypili alkohol.

Po opróżnieniu butelki oskarżona poprosiła sąsiada jeszcze o przeniesienie pralki do suszarni. Mężczyzna przyprowadził do pomocy kolegę i we dwóch przetransportowali pralkę. Za pomoc w przeniesieniu maszyny Iwona L. zapłaciła pomocnikowi 10 zł.

Podczas obecności sąsiada w mieszkaniu między oskarżoną a jej mężem nie dochodziło do ponownych kłótni.

Według prokuratury do sprzeczki doszło natomiast po opuszczeniu mieszkania przez sąsiada - pomiędzy godz. 18 a 19. - Najprawdopodobniej w kuchni Iwona L. ugodziła męża dwa razy w klatkę piersiową nożem o długości ostrza wynoszącej 20 cm - mówi Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Rejonowej w Krakowie.

O godz. 19.18 Iwona L. zadzwoniła na pogotowie ratunkowe. Na pomoc było jednak za późno. Poszkodowany wcześniej zmarł.

Oskarżona nie przyznała się do winy. Twierdzi, że nie pamięta, co się działo po wyjściu sąsiada z mieszkania. Przyznaje jednak, że mogła ugodzić męża nożem, ponieważ w mieszkaniu byli tylko we dwoje. Kobieta nie była wcześniej karana.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski