Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedawca z cyrografem

Zbigniew Bartuś
Edytorial. Cwaniacy próbujący wcisnąć nam „bajecznie tani prąd” w cenie kolumny Zygmunta (w pakiecie z Niderlandami) mają w Polsce raj z kilku powodów.

Pierwszym jest drożyzna: opłaty za energię w minionych latach szybowały u nas tak, że w wielu domach przebiły sufit. A może być jeszcze gorzej. Potwornie zapóźnioną państwową energetykę czekają potężne inwestycje, reform w niej nie było żadnych, więc tradycyjnie będzie nas łupić. Rosnące rachunki rodzą pokusę szukania tanich dostawców.

Jak piszemy dzisiaj, można w ten sposób oszczędzić setki złotych rocznie, ale tu pojawia się problem drugi: chińszczyzna. Żeby się połapać, o co chodzi na fakturze za energię, trzeba znać biegle dialekt kantoński i mieć doktorat z fizyki hadronów. Zrozumienie regulaminów dostawców energii oraz umów, jakie nam podsuwają do akceptacji, byłoby zaś niezłym ćwiczeniem dla Hegla, względnie Husserla. Którzy jednakowoż nie żyją. To samo może spotkać wszystkich, którzy próbują zgłębić szlaczki energetyków. Czemu są one tak tajemnicze? Nie wiem. Przecież sprzedawcy telewizorów wieszają na nich cenę – a nie równanie różniczkowe służące do obliczenia kosztów układów scalonych. Tak samo powinno być z prądem.

I tu pojawia się problem trzeci. My, Polacy, namiętnie psioczymy na Unię, ale gdyby nie ona, konsumenci mieliby nad Wisłą takie prawa, jak chrześcijanie za Nerona. Nasze państwo ma nas przeważnie, gdzie „kamieni kupa”. To Unia wymusza na nim przepisy chroniące szarych ludzi. Wprowadza się je w Polsce z wielkim opóźnieniem, a instytucje, które mają je egzekwować, są rachityczne, więc oszuści czują się bezkarni.

Poza tym, by skorzystać ze swoich praw, trzeba być świadomym konsumentem. Z tym też jest kiepsko. Wielu ludzi podpisze wszystko każdemu cwaniakowi, który ma gadane. Oby to był tylko sprzedawca „taniego prądu”, a nie gość z cyrografem. Chociaż...

Sprzedawcy bywają lepsi!

CZYTAJ TAKŻE: Tani prąd może nas kosztować wiele energii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski