Średnio 53 zł podwyżki

Odkąd przywrócono coroczną waloryzację emerytur i rent, a więc od 2008 r., emeryci z utęsknieniem czekają na marzec. Od 1 dnia tego miesiąca na konta świadczeniobiorców ZUS wpływają wyższe kwoty. Do momentu wysłania naszego dodatku do druku nie podano jeszcze oficjalnego komunikatu minister pracy i polityki społecznej, potwierdzającego wysokość marcowej podwyżki, ale możemy ją wyliczyć na podstawie obwieszczenia prezesa GUS. Dla wysokości wskaźnika waloryzacji ważne są bowiem dwie liczby: średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (czyli poziom inflacji) w poprzednim roku kalendarzowym oraz poziom realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Emerytury i renty rosną o iloczyn poziomu inflacji i 20 proc. poziomu wzrostu płac. Prezes GUS ogłosił, że wskaźnik inflacji wyniósł w 2010 r. 2,8 proc., natomiast wzrost przeciętnego wynagrodzenia został ustalony przez GUS na 1,5 proc. Tym samym emerytury i renty powinny być podwyższone w 2011 r. przez ZUS o 3,1 proc.

Średnia emerytura wzrośnie więc o 53 zł, przeciętna wysokość renty z tytułu niezdolności do pracy o 37,30 zł. To mniej niż w ubiegłym roku, kiedy średnia emerytura wzrosła o 75 zł, a najniższa o 31 zł. Emerytury rosną proporcjonalnie: im są wyższe, tym wyższa podwyżka. To budzi protesty u emerytów z najniższymi świadczeniami. Różnice w wysokości emerytur pogłębiają się bowiem z każdym rokiem. Trwa dyskusja na temat podwyżek kwotowych, w miejsce procentowych. Resort pracy zastanawia się nad takim wariantem, ale w tym roku podwyżki obliczane będą po staremu.

O podwyżki nie trzeba się starać samemu. ZUS zmienia wysokość świadczeń z urzędu.

EP