Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion w Brzesku jak zaczarowany. Misja ,,Zatopić Arkę" nieudana

Tomasz Duda
I liga. Piłkarze z Brzeska na zwycięstwo przed własną publicznością czekają już 184 dni. Po remisie z Arką, do bezpiecznego miejsca tracą już cztery punkty.

Piłkarze Can-Pack Okocimskiego udowodnili, że dobra postawa w Łęcznej nie była dziełem przypadku. Z walczącą o awans do ektraklasy Arką zagrali dobrze, ale nieskutecznie. ,,Piwosze" wciąż nie mogą odczarować własnego obiektu. Ostatnio przy Okocimskiej 34 wygrali 5 października 2013 roku, pokonując Chojniczankę 1:0.

Podopieczni Piotra Stacha rozpoczęli z ogromnym animuszem. Już w 2 min po dośrodkowaniu Michała Nawrota piłkę tuż obok słupka posłał Jakub Grzegorzewski. Chwilę później przed szansą stanął Patryk Stefański, ale źle opanował futbolówkę i akcja spaliła na panewce. Goście pierwsze zagrożenie pod bramką Marka Pączka stworzyli dopiero w 22 min. Golkiper brzeszczan wygrał pojedynek z Arkadiuszem Aleksandrem.

Tuż przed przerwą wyborną okazję strzelecką miał Grzegorzewski, ale z ostrego kąta nie trafił w światło bramki. Gospodarze mieli przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować golem. Obu zespołom zadania nie ułatwiała nie najlepsza murawa, na co szczególnie podczas konferencji zwracał uwagę szkoleniowiec gości Paweł Sikora .

W drugiej połowie Okocimski robił, co mógł, aby w końcu znaleźć drogę do siatki - brakowało jednak wykończenia akcji i umiejętności. W 58 min w pole karne przedarł się Bartosz Ślusarski. W sytuacji sam na sam z Pączkiem upadł, ale sędzia wskazał na rzut rożny. Piotr Stach starał się nieco ożywić grę swojego zespołu. Na placu gry zameldował się Jakub Kapsa, który mógł zostać bohaterem brzeszczan. W 84 min znalazł się oko w oko z Jakubem Miszczukiem i próbował go przelobować. Golkiper Arki w ostatniej chwili wystawił rękę i zatrzymał pomocnika ,,Piwoszy".

Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca. Najpierw w ogromnym zamieszaniu podbramkowym odnalazł się Grzegorzewski, ale po raz kolejny przestrzelił. Szansę miał także wprowadzony z ławki Dariusz Sosnowski, ale zatrzymał go Miszczuk.

Zdaniem trenerów
PIOTR STACH, Okocimski:
- W Brzesku mogło być kolorowo. Stworzyliśmy sobie naprawdę kilka klarownych sytuacji. Dziwne, że nic nie wpadło. Zabrakło nam szczęścia, ale także trochę umiejętności. Doceniamy ten zdobyty punkt.
PAWEŁ SIKORA, Arka:
- Chcieliśmy tutaj wygrać, ale boisko pozostawiało wiele do życzenia. Trzeba uderzyć się w pierś, bo na pewno stać nas na lepszą grę.
(TD)

Can-Pack Okocimski 0
Arka Gdynia 0

Can-Pack Okocimski: Pączek 7 - Sobotka 6I, Jacek 6I, Ryś 6, Ł. Sosnowski 5 - Żołądź 6, Nawrot 6, Stefański 5 (64 Kapsa), Kwiek 6 (84 Tatara), Ślęczka 5 (75 D. Sosnowski) - Grzegorzewski 6.

Arka: Miszczuk 7 - Budka 5, Cichocki 6, Cienciała 5 (55 Wojowski), Juraszek 6 - Pruchnik 5, Radzewicz 5, Ślusarski 6, Szwoch 6 - Tomasik 5I (62 Oleksy), Aleksander 6 (88 Kowalski).
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec). Widzów: 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski