Stadion w Tarnowie na Igrzyska Europejskie zagrożony. Wykonawca tygodniami czekał na pozwolenie i obawia się, czy zdąży z inwestycją na czas

W miejscu starego stadionu piłkarsko-lekkoatletycznego, który został na razie rozebrany, powstać ma tak naprawdę zupełnie nowy, żelbetowy obiekt z częściowo krytą trybuną na tysiąc miejsc wraz z zapleczem technicznym (szatnie, magazyny, część administracyjna i gastronomiczna) i sanitarnym, ze strefą VIP i dla mediów.

- Zakres budowy jest bardzo szeroki, a czasu na realizację zostało niewiele ponad pół roku. Byłem przekonany, że kwestie związane z uzyskaniem wszystkich pozwoleń załatwimy szybko i do zimy uda się postawić już szkielet trybuny wraz z budynkami. Procedury miały być uproszczone za sprawą specustawy inwestycyjnej, ułatwiającą prowadzenie przedsięwzięć związanych z organizacją Igrzysk Europejskich – mówi Stanisław Onak, właściciel firmy Anko, która jako jedyna przystąpiła do przetargu na przebudowę obiektów w Mościcach.

Miasto podpisało umowę z firmą w kwietniu. Wykonawca od razu przystąpił do prac projektowych. W sierpniu złożył wniosek o wydanie zezwolenia na prace budowlane, licząc na to, że dzięki specustawie formalności potoczą się "szybką ścieżką". Uzyskał je jednak dopiero w listopadzie.

- Przed nami zima, zaczął padać śnieg, zapowiadane są przymrozki. Skierowałem niemal wszystkie siły na budowę, ale wiadomo, że dzień teraz jest dużo krótszy, a warunki do pracy mniej komfortowe, więc robota nie będzie już iść tak szybko i sprawnie, jak wówczas, gdy pogoda była bardziej sprzyjająca – mówi Onak.

Ma duże obawy, czy uda się zdążyć ze wszystkimi pracami do czerwca.

Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody małopolskiego wyjaśnia, że decyzje uzyskanie o lokalizacji inwestycji przedsięwzięcia oraz w sprawie pozwolenia na budowę zostały wydane znacząco przed ustawowym czasem.

- Złożone w obu przypadkach wnioski były niekompletne. To Wydział Infrastruktury MUW musiał oczekiwać na to, aż inwestor skompletuje wniosek - tłumaczy Joanna Paździo.

Ten został zobowiązany m.in. do załączenia decyzji o wygaśnięciu pozwolenia na budowę z 2018 roku wydanego przez Prezydenta Tarnowa dla TOSiR-u w sprawie przebudowy stadionu lekkoatletycznego na Ogólnodostępne Centrum Przygotowań Paraolimpijskich. Ponieważ było ono wciąż w obrocie prawnym, blokowało wydanie kolejnego pozwolenia dla nowego zamierzenia budowlanego na tym terenie.

W piątek (18 listopada) mimo opadów śniegu, na placu budowy uwijało się kilkudziesięciu robotników. Kończą dopiero roboty ziemne i wykonanie fundamentów.

- Nic mi nie wiadomo o tym, żeby były jakieś problemy z dotrzymaniem terminu realizacji inwestycji. Wykonawca na razie nam tego nie zgłaszał. To fakt, że zezwolenie na budowę wydane zostało dopiero dwa tygodnie temu, jednak to nie miasto procedowało ten wniosek, tylko wojewoda. Takie były wytyczne specustawy – tłumaczy Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej w Tarnowie.

Jak podkreśla, nie ma takiej możliwości, aby budowa stadionu w Mościcach miała się opóźnić. Obiekt musi być gotowy do czerwca, gdyż rozgrywane będą na nim dwie konkurencje Igrzysk Europejskich: piłka ręczna oraz piłka nożna na piasku.

Tuż przed startem imprezy na obiekcie usypane ma zostać piaszczyste boisko, które po jej zakończeniu zostanie zastąpione boiskiem trawiastym, na którym mecze będą rozgrywać piłkarze Unii Tarnów.

Realizowany właśnie etap inwestycji pochłonąć ma blisko 24 mln zł, z czego ponad 20 mln zł to dotacja rządowa.

W Tarnowie trwają jednocześnie prace przy przebudowie dawnego basenu w Mościcach, który podczas igrzysk pełnić ma rolę zaplecza do treningów i rozgrywek w dyscyplinach plażowych. W planach są też inwestycje drogowe. Już wiadomo, że niektóre z tych ostatnich zostaną zrealizowane dopiero po przyszłorocznej imprezie, gdyż dotrzymanie terminu czerwcowego byłoby nierealne.

Czy opłaca się jeździć elektrykiem?