Oceny sposobu gospodarowania powiatowymi środkami, przedstawione wczoraj przez starostę miechowskiego Mariana Gamrata i radnego Krzysztofa Świerczka różniły się od siebie jak ogień i woda.
- Nasz samorząd właściwie wykorzystał środki budżetowe, a budżet był realizowany zgodnie z ustawą o finansach publicznych - rozpoczął swoje wystąpienie starosta i skupił się na tym, co dobre. Przypomniał, że przyjęty budżet po stronie dochodów miał wynieść 54,3 mln złotych, a ostatecznie osiągnięto 58,3 miliona (o 7 procent więcej niż zakładano).
Z kolei wydatki miały wynieść 55 mln zł, a ostatecznie wydatkowano 64,6 mln złotych.- Działania powiatu pozwoliły na realizację zadań i uzyskanie wolnych środków w kwocie 2,4 mln zł, przeznaczonych głównie na drogownictwo, oświatę i pomoc społeczną - mówił starosta.
Zupełnie inny pogląd na sprawę zaprezentował radny Świerczek. - Gdyby było tak dobrze, jak mówi starosta, byłoby świetnie. Ale mam wrażenie, że rzeczywistość jest zupełnie inna - stwierdził i wytoczył swoje argumenty.
W pierwszej kolejności powołał się na opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej na temat budżetu. Ta była pozytywna, ale zawierała jedną uwagę, według radnego bardzo istotną. Chodziło o zaciągnięcie kredytu w wysokości blisko 2,5 mln zł w sytuacji, gdy powiat dysponował wolnymi środkami.
Członkowie RIO uznali, że sprawa wymaga "objaśnienia", ponieważ naturalnym wydaje się, że budżet należało w pierwszej kolejności zrównoważyć posiadanymi wolnymi środkami, a dopiero potem kredytem. - Kto zaciąga kredyt, gdy ma pieniądze w kieszeni? Dla mnie to nic innego jak niegospodarność - przekonywał Krzysztof Świerczek.
Skarbnik powiatu Teresa Florek bagatelizowała jednak sprawę "uwagi". - Regionalna Izba z reguły opatruje swoje opinie różnymi uwagami. To nie jest nic niezwykłego. W tym przypadku uznali zresztą - nie mając dostępu do szczegółowych danych finansowych - że sprawa wymaga wyjaśnienia, ale nie jest to zastrzeżenie ani zarzut z ich strony - przekonywała i dodała, że zaciągnięcie
kredytu w sytuacji posiadania wolnych środków było spowodowane koniecznością pokrycia większych wydatków.
Radny Świerczek poruszył też kilka innych kwestii. Mówił - powołując się z kolei na protokół pokontrolny RIO - o utracie ponad 166 tysięcy złotych w związku z przegraną sprawą sądową (chodziło o opisywany na naszych łamach spór z Ośrodkiem Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczym), czy zwrocie 1 mln zł dotacji z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych na modernizację ulicy Kolejowej.
Do tych kwestii starosta już się nie odniósł. Rada Powiatu, po wysłuchaniu opinii Komisji Rewizyjnej (korzystnej dla zarządu) w większości uznała, że starosta i jego współpracownicy właściwie gospodarowali środkami i udzielili im absolutorium. Przeciwko głosowały trzy osoby. Pozostali byli "za".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?