Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statystyka już się nie liczy

Andrzej Stanowski
Nowotarżanie w tym sezonie jeszcze nie wygrali z krakowianami
Nowotarżanie w tym sezonie jeszcze nie wygrali z krakowianami fot. Anna Kaczmarz
„Pasy” i „Szarotki” rozpoczynają walkę o awans do finału play-off ekstraligi. Dwa pierwsze spotkania zostaną rozegrane w Krakowie.

Dzisiaj odbędą się pierwsze mecze półfinału play-off. W Krakowie Comarch Cracovia podejmuje TatrySki Podhale Nowy Targ (godz. 18.30), w drugiej parze GKS Tychy zmierzy się z Tempish Polonią Bytom. Walka toczy się do czterech zwycięstw, drugie spotkania rozegrane zostaną już w środę, także w Krakowie i w Tychach.

W derbach Małopolski w tym sezonie zawsze górą byli krakowianie, wygrali osiem meczów - sześć w ekstraklasie, po jednym w Superpucharze i w półfinale Pucharu Polski. Jednak większość spotkań była bardzo zacięta, czasem do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne.

- Ta statystyka nie ma teraz żadnego znaczenia, wszystko zaczyna się od nowa. Wiemy, że rywal jest bardzo mocny, ma wysokie aspiracje - mówi trener „Pasów” Rudolf Rohaczek. - Mieliśmy kilka dni na przygotowanie się do półfinałów. Gros uwagi poświęciliśmy taktyce. Nie wiemy, jak zagra Podhale - czy ofensywnie, czy też może postawi na defensywę i grę z kontry. Jesteśmy przygotowani na każdy wariant. Najważniejsze, abyśmy grali swój hokej i starali się narzucić rywalowi nasz styl gry. Hokeiści muszą konsekwentnie, od pierwszej do ostatniej minuty, realizować założenia taktyczne. Sądzę, że czeka nas długi, ciężki bój z „Szarotkami”. Oczywiście dobrze byłoby zacząć od wygranej.

Gracze Cracovii już nie mogą doczekać się pierwszego starcia z Podhalem. Liczą na dobry początek rywalizacji.

- Dobrze byłoby wygrać mecz otwarcia, bo wtedy uzyskamy przewagę psychologiczną - mówi 38-letni Damian Słaboń, środkowy napastnik drugiego ataku, który w play-off występuje od 1998 roku. - Niby ją na starcie mamy, bo dobrze szło nam w tym sezonie w spotkaniach z „Szarotkami”, ale teraz to będą zupełnie inne mecze. Spodziewam się, że każdy będzie bardzo zacięty, twardy. Potrzebna jest zdecydowanie wyższa forma niż w poprzedniej rundzie z Unią Oświęcim, kiedy nasza gra pozostawiała sporo do życzenia. Cel jest niezmienny - gra w wielkim finale i obrona tytułu mistrzowskiego.

Nowotarżanie starają się nie przywiązywać wagi do serii ośmiu kolejnych porażek z drużyną Cracovii w bieżącym sezonie.

- Nie bez powodu mówi się, że play-off to zupełnie nowy rozdział. Dlatego to, co się wydarzyło w sezonie zasadniczym, nie ma już większego znaczenia. A że nie jesteśmy faworytami, to tylko może nam pomóc. Presja zwycięstwa będzie ciążyć na rywalach - mówi Bartłomiej Neupauer z Podhala.

Co będzie kluczem do sukcesu w konfrontacji z mistrzem Polski? - Nic odkrywczego nie powiem, w takich meczach najważniejsza jest koncentracja i gra taktyczna. Oczywiście nie można zapominać o wykorzystywaniu okresów gry w przewadze. To szwankowało u nas w meczach ćwierćfinałowych z JKH Jastrzębie. Jednak bardzo dużo nad tym pracujemy na treningach i mam nadzieję, że wreszcie będziemy w tym skuteczni. Siłą naszej drużyny jest kolektyw i twardy, góralski charakter, którym możemy zdziałać bardzo wiele, czego zresztą już nieraz dowiedliśmy - zapowiada środkowy trzeciej formacji „Szarotek”.

Zawodnik Podhala nie ukrywa, że planem minimum na dwa najbliższe mecze pod Wawelem jest przynajmniej jedno zwycięstwo.

- Na pewno będzie to bardzo ciężkie zadanie, ale myślę, że jak najbardziej w naszym zasięgu. Przystąpimy do obu tych meczów pełni wiary w to, że stać nas na dobry wynik. Szanujemy Cracovię, zdajemy sobie sprawę z potencjału, jaki drzemie w tym zespole, ale na pewno tanio skóry w żadnym ze spotkań nie sprzedamy - podkreśla Neupauer.

Skład Podhala będzie identyczny jak ten z ćwierćfinałowej konfrontacji z JKH Jastrzębie. Na powrót kontuzjowanych od dłuższego czasu Roberta Mrugały i Daniela Kapicy trzeba jeszcze poczekać. Zespół „Pasów” przystąpi do półfinału w najmocniejszym składzie. Wcześniej kontuzje wyleczyli Peter Novajovsky i Adam Domogała, do gry gotowy jest także obrońca Patryk Noworyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski