Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strasznie

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Polska rozwija się dlatego, że coraz więcej Polaków pracuje - mówi mi naukowiec ślęczący z kolegami nad nowym raportem o europejskim rynku pracy.

Dane z 28 krajów pokazują ścisłą zależność między poziomem bogactwa danego kraju, a wskaźnikiem zatrudnienia, czyli odsetkiem obywateli w wieku 15-64 lat, którzy pracują (na etacie, zleceniu, umowie o dzieło lub we własnej firmie). W Unii jest to średnio 65 proc., ale w krajach bogatych, jak Szwecja, Niemcy, Holandia, Dania i Wielka Brytania, odsetek ten dobija do 75 proc. W stowarzyszonej z UE Norwegii oraz Szwajcarii, Japonii i Korei Południowej jest nawet wyższy. W USA sięga 70 proc.

W kraju, jak w rodzinie: jeśli pracuje matka, ojciec i jeszcze dorosłe dziecko, poziom życia jest przeważnie dużo wyższy niż wówczas, gdy cały budżet wisi na dochodach jednego rodzica. W tym właśnie kierunku od lat zmierza Grecja: pracuje tam mniej niż połowa obywateli w wieku 15-64. Niewiele lepiej jest w Rumunii i Bułgarii oraz niemogących się pozbierać Hiszpanii i Portugalii. Wnioski są oczywiste.

Polska w chwili wejścia do Unii w 2004 r. była za Grecją, ze wskaźnikiem 51 proc. Ale w kolejnych latach mozolnie pięliśmy się w górę: w 2008 r., tuż przed wybuchem światowego kryzysu, doszliśmy do 58 proc., a w 2013 r. przekroczyliśmy niespotykaną w naszej historii granicę 60 proc. W II kwartale tego roku z wynikiem 64,3 zbliżyliśmy się do unijnej średniej. Daje nam to jednak nadal (z Węgrami), dopiero 9. miejsce od końca w skali UE.

By nasz kraj awansował do pierwszej dziesiątki, powinno pracować nie 16,3 mln, jak w rekordowym dotąd IV kwartale ub. roku, lecz grubo ponad 17 mln Polaków. By zbliżyć się do Niemców i Skandynawów, liczba pracujących musiałaby u nas przekroczyć 18 mln.

Rezerwy są: pracuje jedynie 55 proc. Polek (za to aż 71 proc. Niemek i Dunek). Mieliśmy do niedawna najniższe w UE zatrudnienie w grupie wiekowej 55-64 lat: marne 25 procent! Po podniesieniu wieku emerytalnego przez PO-PSL zaczęło rosnąć. W znacznej mierze dzięki temu uniknęliśmy recesji i zagrożeń greckich. Ale postanowiliśmy właśnie zawrócić z tej ścieżki, obierając kierunek - Ateny. I strasznie się z tego cieszymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski