Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska ma już 20 lat

RAL
Wiesław Lenard, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem dziękuje dzieciom za uświetnienie uroczystości Fot. Łukasz Razowski
Wiesław Lenard, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem dziękuje dzieciom za uświetnienie uroczystości Fot. Łukasz Razowski
ZAKOPANE. Strażnicy miejscy już od 20 lat pilnują porządku w mieście pod Giewontem. Z okazji tej rocznicy komendant Wiesław Lenard przypomniał, co Straż Miejska dla miasta zrobiła.

Wiesław Lenard, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem dziękuje dzieciom za uświetnienie uroczystości Fot. Łukasz Razowski

Obchody uświetniły też dzieci z zespołu "Gawęda" z Toporowej Cyhrli. Podziękowały na pomoc, jaką funkcjonariusze świadczą mieszkańcom, i zapewniły, że będą pomagać im w pracy.

- Straż Miejska uchwałą Rady Miasta Zakopane została powołana dnia 23 lutego 1991 roku - przypomniał Wisław Lenard.

Nowe służby, powołanie do pilnowania porządku w stolicy Tatr, od razu musiały zmierzyć się z szeregiem problemów. Strażnicy prowadzili m.in. walkę z kierowcami, którzy zostawiali samochody gdzie popadnie, blokując przejazd po głównych ulicach miasta, czy z plagą bezpańskich psów. Nie to jednak było najgorsze.

- Początki działalności nowej jednostki nie były łatwe - przyznaje komendant. - Największym problemem miasta był masowy, nielegalny handel w miejscach publicznych, w którym brali udział m.in. Wietnamczycy i Rumuni. Stragany były rozkładane po całym mieście. Dlatego zorganizowano plac targowy pod Gubałówką. To dzięki działaniom Straży Miejskiej handlowcy tam się przenieśli.

Strażnicy przyczynili się również do zmiany wizerunku Zakopanego. Jak wspominał Lenard, na początku lat 90-tych wielkim problem była czystość. Mieszkańcy podrzucali śmieci w miejscach publicznych, potokach. - Wobec tego straż miejska podjęła na szeroką skalę kontrolę posesji. Okazało się, że połowa domostw nie ma podpisanych umów na wywóz nieczystości. Posypały się mandaty. Te działania przyczyniły się do ich podpisania - mówił komendant.

W 20-letniej historii Straży Miejskiej w Zakopanem nie brakuje też mniej poważnych kart. - Problemem był brak pojazdu służbowego. Otrzymaliśmy taki po uniwersjadzie, ale zamiast powagi i szacunku, wywoływał bardziej uśmiech. Pierwszym radiowozem straży była bowiem autoriksza produkcji indyjskiej. Takimi pojazdami zazwyczaj poruszały się osoby niepełnosprawne - wspomina Lenard.

Jak dodaje, świętowanie strażników będzie trwało przez cały okres Dni Zakopanego.

(RAL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski