Zanim „Taddy” celebrował sukces w stanie Kolorado, przeżył w hali National Western Events Center chwile grozy. Podczas „czasówki” Błażusiak tak niefortunnie wybił się w powietrze na jednej z przeszkód, że podbity tył motocykla zrzucił go z siodełka i mistrz świata leciał obok maszyny, trzymając oburącz kierownicę.
– _Wtedy pan Bóg podał mu rękę _– odetchnął z ulgą Wojciech Błażusiak, brat i menedżer zawodnika. Podczas lądowania „Taddy” w ekwilibrystyczny sposób odbił się nogami od podłoża, wskoczył na motocykl i jechał dalej. W relacji z zawodów Amerykanie okrzyknęli Polaka „supermanem”. Mimo mrożących krew w żyłach ewolucji, zawodnik z Nowego Targu zdołał zająć 3. miejsce, a w swojej serii kwalifikacyjnej nie dał szans żadnemu przeciwnikowi.
W finale zadania Polakowi nie ułatwili organizatorzy, którzy skrócili zawody o trzy okrążenia. Wygrał Colton Haaker. Po 5. rundach mistrzostw Polak i Amerykanin mają na koncie po 117 punktów, a trzeci w Denver Cody Webb traci tylko jedno „oczko”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?