Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadkowie śmierci Chrystusa. Kim byli?

Włodzimierz Knap
Hans Multscher Chrystus przed Piłatem
Hans Multscher Chrystus przed Piłatem
Według Józefa Flawiusza Poncjusz Piłat był surowym, okrutnym urzędnikiem. Piłat z Nowego Testamentu to inny człowiek. Sprawiedliwy z natury, choć słaby z charakteru. Uważał Jezusa za niewinnego.

W Jerozolimie, 14 dnia miesiąca Nisan, w dniu Przygotowania do Święta Paschy, na trzy-cztery godziny przed wieczerzą paschalną, na krzyżu umarł 35-37-letni Jezus z Nazaretu. Naukowcy twierdzą, że z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, iż było to, według naszego datowania, 7 kwietnia 30 roku. W piątek. Nie ma natomiast żadnych wątpliwości, że w dziejach ludzkości było to jedno z najbardziej przełomowych wydarzeń.

Świadków ostatnich dni Jezusa i Jego męki nie brakowało. W sumie mogło być to nawet kilkusetosobowe grono. Absolutną większość stanowili tzw. gapie, patrzący m.in. na akcję pojmania Jezusa, procesy, drogę na Golgotę, umieranie. Dla nich, na co zwracają uwagę bibliści i historycy, los Chrystusa był obojętny. Spośród Jego uczniów tylko Jan, najmłodszy z apostołów, był świadkiem męki i śmierci Jezusa. Ewangelie wymieniają z imienia też kilka kobiet, które towarzyszyły Mu w ostatnich godzinach przed ukrzyżowaniem, w tym Maryję, Jego matkę, Marię Magdalenę czy Marię, matkę Jakuba.

Dzięki wielkiej wadze wydarzeń sprzed niemal 2000 lat, dziejących się w Jerozolimie, na zawsze do ogólnoświatowej historii przejdą główni aktorzy tamtych wydarzeń, którzy mieli mniejszy lub większy udział w skazaniu Go na śmierć. Nikt z nich na swoim koncie nie ma takich osiągnięć, by przetrwać w pamięci pokoleń. Jedynie grono specjalistów badających dzieje starożytnego Izraela oraz Rzymu nie mogłoby w swoich badaniach pominąć Kajfasza, Annasza, Heroda Antypasa czy Poncjusza Piłata.

Ten ostatni, przypomnijmy, trafił nawet do apostolskiego wyznania wiary, czyli Credo: "Ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany". Przyjrzymy się zatem osobom, które zostały wymienione w Ewangeliach w kontekście śmierci Jezusa, a także świadkom niemym.

Jerozolima

Zacznijmy od Jerozolimy. Pliniusz Starszy, historyk rzymski zmarły w 79 r. n.e., nazywa ją "bezwzględnie najsławniejszym miastem nie tylko Judei, lecz całego Wschodu". Historycy podkreślają, że w tym sformułowaniu nie ma przesady. I nie zmienia tego stanu rzeczy fakt, że Jerozolima nie była wielkim miastem. Na przełomie er liczyła ok. 40 tys. mieszkańców, gdy Rzym był wtedy nieco ponadmilionową metropolią, Aleksandria i Antiochia miały wielkość dzisiejszego Krakowa (ok. 800 tys.).

Jednak corocznie w okresie największych świąt żydowskich (Paschy, Święta Tygodni, Święta Namiotów) pielgrzymowało do niej w sumie 600-700 tys. Żydów. Gdy umierał Jezus, w Jerozolimie Paschę mogło świętować razem ze stałymi mieszkańcami ok. 150-200 tys. osób. Większość przybyszów obozowała poza murami miasta, ale i tak miasto było mocno przepełnione. W piątek, w dniu śmierci Jezusa, ulice Jerozolimy przypominały zapewne wielkie współczesne miasta w godzinach szczytu.

Kalwaria

Była miejscem kaźni Jezusa. O zdarzeniu tym piszą wszyscy ewangeliści, a trzej z nich (bez Łukasza) podają też semicką nazwę "Golgota" Gdzie leżała w czasach Chrystusa? Tego nie wiemy na pewno. Znawcy twierdzą, że prawdopodobnie poza miastem, na niewielkim wzgórzu, wystającym mniej więcej około 10 metrów ponad otaczający teren, być może przy drodze. Nazwa "Golgota" znaczy "czaszka". Prawdopodobnie dlatego, że było to miejsce stałego wykonywania egzekucji, a może z powodu wyglądu przypominającego czaszkę?

Od Annasza do Piłata

Jezusa przesłuchiwał najpierw arcykapłan Annasz, następnie arcykapłan Kajfasz i cały Sanhedryn, potem Piłat, który odesłał Go do Heroda Antypasa, a ten znowu do Piłata. Taka droga Jezusa przez mękę do Męki była wynikiem zagmatwanej sytuacji politycznej i prawnej ówczesnej Palestyny. Od 63 r. p.n.e. - kiedy Pompejusz Wielki zdobył Jerozolimę - znajdowała się pod panowaniem Rzymu. Formalnie jednak Judea, jak nazwana była cała Palestyna, nie była rzymską prowincją.

Rządy sprawowali miejscowi królowie, państwo miało charakter teokratyczny, wielką rolę odgrywała Wysoka Rada, zwana inaczej Sanhedrynem, której przewodził arcykapłan. Sanhedryn miał uprawnienia nie tylko religijne, lecz również sądownicze. Kapłani rywalizowali z królami Judei.

Urząd arcykapłana

W Jerozolimie, pod rzymskim panowaniem (arcykapłana mianowali i odwoływali Rzymianie), każdy, kto pełnił ten urząd, był dla Żydów najważniejszy. Można było arcykapłana jako człowieka nie lubić, lecz Żydzi mimo to uważali go za kogoś wyjątkowego. On jeden miał prawo wejść do najświętszego miejsca świątyni Jerozolimskiej i spędzać tam czas sam na sam z Bogiem. Dzięki temu uważano, że każdy arcykapłan jest spowity "wiekuistą świętością".
Nawet kiedy tracił urząd, z takich czy innych przyczyn, uchodził za arcykapłana. Kiedy umierał, otwierano bramy więzień i nawet zabójcy mogli wrócić do domu. Podobno małżonki i służące arcykapłanów posyłane były często z darami do więzień, by skazani nie modlili się zbyt gorliwie o śmierć arcykapłana. Ten miał za zadanie w zasadzie tylko dokonać rytuału ekspiacji w Dzień Przebłagania. Wówczas, i tylko wtedy, wymawiał imię Jahwe.

Z reguły przewodniczył też obchodom ważnych świąt, w tym Paschy, a także Sanhedrynowi. Wielka Rada składała się z 71 członków. Warto wiedzieć, że w czasach Jezusa na rzecz świątyni Jerozolimskiej zaangażowanych było niemal 17 tys. osób, w tym 7200 kapłanów i 9600 lewitów, czyli pomocników.

Annasz i Kajfasz

Annasz pełnił urząd arcykapłana od 6 do 15 r., ale aż pięciu jego synów, zięć (Kajfasz) i wnuk pełnili przez 50 lat ten urząd. Waleriusz Gratus, rzymski gubernator Judei, odwołał Annasza z urzędu. Po nim rzymscy gubernatorzy powołali trzech innych w ciągu dwóch lat. Jan, jako jedyny z autorów Ewangelii, pisze, że Jezus najpierw został przyprowadzony do domu Annasza. Po nocnym przesłuchaniu były arcykapłan odesłał Go do Kajfasza. Nie ulega jednak wątpliwości, że Annasz nawet po 14 latach, gdy został odwołany z urzędu arcykapłana, zachował duże wpływy.

Kajfasz był najdłużej sprawującym urząd arcykapłanem żydowskim w I wieku n.e. , bo aż 18 lat (od 18 do 36 r.), gdy pozostałe osoby ten "fotel" zajmowały od kilku miesięcy do trzech lat, z wyłączeniem Annasza, czyli jego teścia.
Kajfasz odegrał wielką rolę w procesie Jezusa, choć tylko św. Jan i św. Mateusz wymieniają go z imienia. W jego domu świadkowie zeznają sprzecznie ze sobą, co, w myśl prawa żydowskiego, nie pozwala skazać nikogo, a zatem i Jezusa.

Wtedy Kajfasz stawia przed Jezusem pytanie, czy jest Mesjaszem, Synem Bożym. Warto przypomnieć, że dla nas określenie "Syn Boży" oznacza drugą osobę Trójcy Świętej, dla Kajfasza natomiast oznaczało mniej więcej to samo co Mesjasz, bo nie miał pojęcia o tajemnicy Trójcy Świętej. Po Jego odpowiedzi rozdarł szaty i uznał Jezusa winnym bluźnierstwa, a tym samym zasługuje na śmierć. Prof. Geza Vermes zwraca jednak uwagę, że nie jest znane żadne żydowskie prawo, które uznawałoby za bluźnierstwo ogłoszenie się Mesjaszem lub synem Boga. Bluźnić, według tego prawa, znaczy przeklinać imię Boga, a tego
Jezus nie zrobił.

Za bluźnierstwo groziła kara śmierci przez ukamienowanie. Żydzi pod panowaniem Rzymu nie mieli jednak uprawnień do wykonywania kary śmierci bez zgody władz rzymskich, chyba że chodziło o ciężkie przestępstwa religijne, np. przyłapano kogoś, nawet Rzymianina, na wewnętrznym dziedzińcu Świątyni, miejscu dla Żydów wyjątkowo świętym. Dlaczego Kajfasz oddał Jezusa Piłatowi? Nigdy zapewne nie będziemy mieli pewności co do motywów arcykapłana. Przeważa pogląd, że chciał "umyć ręce", a odpowiedzialność za skazanie na śmierć Jezusa przenieść na rzymskiego gubernatora.

Poncjusz Piłat

Gubernatorem Judei był 10 lat, od 26 do 36 roku. Łacińska inskrypcja odkryta w 1961 r. w Cezarei informuje nas, że nosił tytuł prefekta, a nie prokuratora, jak twierdzi m.in. Tacyt, historyk rzymski. O Piłacie pisze sporo Józef Flawiusz, historyk żydowski, a także Filon, współczesny Piłatowi, zhellenizowany wybitny żydowski filozof. Piłat do historii przejdzie jednak dzięki Ewangeliom.

Według Józefa Flawiusza był surowym, niewrażliwym, okrutnym urzędnikiem. Od początku panowania w Judei zachowywał się nieprzyjaźnie wobec Żydów. Zerwać miał ze zwyczajem poprzedników na tym stanowisku, którzy szanowali obyczaje i uczucia religijne Żydów. Nakazał np. żołnierzom rzymskim wmaszerować do Jerozolimy ze sztandarami z wizerunkiem cesarza.

Niezadowolenie Żydów wywołał także, zagarniając pieniądze ze skarbca świątynnego, choć wykorzystał je na budowę akweduktu doprowadzającego wodę do Jerozolimy. Protestujących z tego powodu rozkazał zmasakrować, a wielu zostało stratowanych. Miał też doprowadzić do śmierci grupy Samarytan. Odwołał go z urzędu gubernator Syrii Lucjusz Witeliusz, m.in. wskutek skarg zamożnych Żydów. Ciekawe jest, że mniej więcej w tym samym czasie Witeliusz odwołał z urzędu także Kajfasza.

Dzięki Filonowi mamy natomiast fragmenty listu żydowskiego króla Agrypy do cesarza Kaliguli. Piłat jest w nim opisany jako człowiek uparty, skory do gniewu i mściwy. Jako gubernator miał przyjmować łapówki, stosować przemoc, okrucieństwo, nakazywać egzekucje bez procesów.

Piłat z Nowego Testamentu to inny człowiek niż pozostawiony nam w dziełach Flawiusza i Filona. Sprawiedliwy z natury, choć słaby z charakteru. Uważał Jezusa za niewinnego wszystkich zarzutów wysuniętych przeciwko Niemu przez żydowskich przywódców. Przekonywał ich, że Jezus nie złamał rzymskiego prawa. Ewangeliści sugerują, że nie chciał Go skazać.

Przekazał Go Herodowi Antypasowi, który przybył na Paschę do Jerozolimy. Wpadł też na pomysł, by Jezusa ocalić na podstawie zwyczaju polegającego na uwolnieniu przez gubernatora jednego skazanego Żyda z okazji święta. Zaproponował zgromadzonym wybór między Jezusem a Barabaszem. Tłum wybrał Barabasza. Warto jednak pamiętać, że w źródłach nie ma nawet wzmianki o istnieniu tego rodzaju amnestii. Dopiero gdy wszystkie furtki przed nim się zamknęły, Piłat bez przekonania, choć wbrew radzie żony, skazał Go na krzyż. Zaraz po tym obmył ręce na znak swojej niewinności.

Kiedy jednak Piłat powiedział do Jezusa: "Mam władzę uwolnić cię i mam władzę ukrzyżować cię", to przedstawił Mu prawdziwy stan swoich możliwości. Zapewne Jezus miał tego świadomość. Ale choć władza Piłata w Judei była wielka, to jednak jak on mógł skazać na śmierć Jezusa, tak cesarz (wtedy Tyberiusz) jego, gdyby uznał, że gubernator nie jest mu wierny.
Jaki był naprawdę Piłat, tego też już się nie dowiemy. Tradycja chrześcijańska przekazała nam dwa jego wizerunki. W jednym miał zostać skazany na śmierć przez Tyberiusza lub Nerona, lub sam popełnił samobójstwo, a demony przeniosły jego ciało do Vienne w Galii. Według drugiego - Piłat miał powiadomić Tyberiusza o zmartwychwstaniu Jezusa i o wierze Jego wyznawców w to, że jest Bogiem.

Cesarz miał sprawę przedstawić w senacie, który odrzucił ideę zmartwychwstania Jezusa. Tertulian, Ojciec Kościoła, uważał, że Piłat był kryptochrześcijaninem w czasie procesu Jezusa. Kościół koptyjski natomiast kanonizował go i czci jako świętego. Mamy też Piłata jako bohatera wielu utworów literackich, na czele z "Mistrzem i Małgorzatą".

Herod Antypas

Był synem Heroda Wielkiego i tak jak ojciec zasłynął jako wielki budowniczy. Rządził Galileą z tytułem tetrarchy przez 43 lata (od 4 r. p.n.e. do 39 r.). Jego poddanym był Jezus i Jan Chrzciciel. Fachowcy wyliczyli, że jego imię pojawia się 25 razy w Nowym Testamencie (Ewangeliach i Dziejach Apostolskich), a przez Łukasza nazwany jest lisem. O jego małżeństwach i związanych z nimi perypetiach, niekiedy bardzo poważnych, można napisać zajmującą książkę.

Najpierw ożenił się z córką potężnego króla Nabatejczyków. Potem spodobała mu się w Rzymie Herodiada, żona jego przyrodniego brata, córka arcykapłana. Postanowił ją poślubić, ale poprzednia żona wymogła na ojcu, by uderzył na Antypasa. Król Nabatejczyków pokonał armię Antypasa, a Żydzi uznali, że jego klęska była karą boską za zamordowanie Jana Chrzciciela. Według ewangelistów, Marka i Mateusza, Jan miał zostać ścięty za piętnowanie Heroda za małżeństwo z Herodiadą.

Według Tory, małżeństwo mężczyzny z jego bratową jest zakazane, jeśli brat żyje, a tak było. Herodiada wpadła na pomysł, by jej córka, Salome, poprosiła Antypasa o głowę Jana Chrzciciela. Ten posłał kata do więzienia, w którym przebywał Jan, cieszący się opinią świętego męża. Historycy podkreślają jednak, że głównym motywem pozbycia się Jana przez Antypasa były względy polityczne i osobiste. Po prostu, bał się, że Jan skutecznie może podburzyć lud przeciwko jego rządom.

Przesłuchując Jezusa, Antypas najpierw ucieszył się ze spotkania z Nim, bo szła za Jezusem wieść o czynionych cudach. Lecz kiedy On odmówił dokonania cudu, Antypas odesłał Go do Piłata. Mógł jednak kazać zabić Jezusa, podobnie jak to zrobił z Janem Chrzcicielem, bo obaj podlegali mu, gdyż pochodzili z Galilei.

***
- BARABASZ, według ewangelistów, miał być przywódcą bandy rozbójników i buntowników, którzy dopuścili się zabójstwa. Niektórzy bibliści sugerują, że mógł być kimś w rodzaju powstańca przeciwko rzymskiemu okupantowi, lecz to mało prawdopodobne, ponieważ prawo rzymskie nakazywało krzyżować zbuntowanych poddanych od razu, albo w miejscu ujęcia, albo przy ruchliwej drodze, by ich kaźń była ostrzeżeniem dla innych.

- JÓZEF Z ARYMETEI należał do arystokratycznej rodziny żydowskiej, był członkiem Sanhedrynu, ale też ukrytym uczniem Jezusa. Po śmierci Jezusa poprosił Piłata o Jego ciało. Zdjął je z krzyża, owinął w prześcieradło i pogrzebał w nowym grobie, który szykował dla siebie.

- Świadków ostatnich dni Jezusa i Jego męki nie brakowało. W sumie mogło być to nawet kilkusetosobowe grono, lecz absolutną większość stanowili tzw. gapie, patrzący m.in. na akcję pojmania Jezusa, procesy, drogę na Golgotę, umieranie. Dla nich los Chrystusa był obojętny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski