MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świat nadrealny

Redakcja
My, nieco posunięci w latach starsi państwo, bardzo przywiązani do dawnych obyczajów, nie zdajemy sobie sprawy, jak głęboko weszliśmy na teren rządzony przez matriksy, robocopy oraz mało zrozumiałe lub całkiem dla nas niejasne programy operacyjne. A zaczęło się to cichutko i skromniutko.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

Nie wiedząc kiedy, zaczęliśmy ubierać się nie u krawca, lecz w domach towarowych, butów zaś szukamy nie u szewca, lecz w tzw. sklepach firmowych lub po prostu w hiper– i supermarketach. Przyznaję zresztą, że gdybym miał w mieście, w którym mieszkam, znaleźć rzemieślnika wykonującego takie czynności, jak przed laty jego poprzednicy, miałbym poważny kłopot. Nie chodzi nawet o to, że część jego pracy przejęły maszyny, lecz że znacznie łatwiej iść kupić "gotowca” w sklepie specjalizującym się w sprzedaży taśmowo produkowanych ubrań, butów itd., itd.

Gdybym jednak nie zrezygnował ze swego pierwotnego zamiaru, musiałbym usiąść w domu przed komputerem i z internetu wziąć wszystkie potrzebne mi dane. Ano właśnie! Chcąc nie chcąc, wkroczyłbym w świat elektroniki i informatyki, nie wspominając o innych cudach nowoczesności, z którymi spotykam się niemal codziennie. Ot, chociażby, gdy wybieram się samochodem do obcego miasta, nie muszę brać ze sobą mapy. Wystarczy GPS, który nawet samotnemu kierowcy uprzyjemni czas, informując, że "za skrzyżowaniem skręć w drugą w prawo” lub że za kilkaset metrów "możliwa jest kontrola radarowa”. Nawet do zwykłej rozmowy telefonicznej używam łączności "komórkowej”, zaś aparat, który do tego służy, jest także dyktafonem, odbiornikiem radiowym, urządzeniem do przesyłki tekstów, zdjęć i nagrań wideo, jakie wcześniej mogę do niego wprowadzić w niezbyt skomplikowany sposób. A do tego jeszcze producent dołożył jakieś gry, kalendarz, budzik oraz mnóstwo innych rzeczy do zabawy. Sam nie wiem, kiedy się od tego wszystkiego uzależniłem.

Świat maszyn pracuje również w kuchni. To nie tylko kuchenki: elektryczne, gazowe oraz indukcyjne, nie tylko automatyczne zmywarki, lodówki i chłodziarki, ale również stale powiększająca się armia skomplikowanych maszyn niemal całkowicie samodzielnie przyrządzających zaprogramowane wcześniej dania. Aby czuwać nad wszystkimi czynnościami, nie muszę ani dziurawić ciasta zaostrzonym patyczkiem, ani zaglądać ciekawie do piekarnika. Wystarczy przeczytać na ekranie umieszczonym na drzwiczkach informacje wyświetlane "na bieżąco”.

A co to będzie, gdy w polskiej sieci kolejowej pojawią się superekspresy! Pocieszam się, że zmiany nie będą zbyt duże. Wystarczy, że –jak to się ostatnio stało – pan Iksiński odetnie 100 metrów kabla, za które w punkcie złomu dostanie parę złotych na wódkę i zakąskę.

Że to żadna pociecha? A to już inna sprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski