Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat poznawany inaczej

JOL
Do wielickiego koła Polskiego Związku Niewidomych należy około 160 osób. - Około, ponieważ ta liczba jest płynna: u niektórych osób udaje się przeprowadzić udane operacje, są coraz nowsze techniki, szczególnie jeśli chodzi o leczenie katarakty. Nasz senior liczy sobie dokładnie 99 lat, najmłodsze dziecko to sześcioletnia dziewczynka. Dzieci jest w naszym kole czternaścioro, w wieku od sześciu do szesnastu lat, wszystkie z bardzo poważnymi wadami wzroku. Osób niewidomych bez poczucia światła jest 48. Pozostali to niedowidzący - mówi Anna Szypuła, przewodnicząca wielickiego koła PZN.

wieliczka

Powody są różne. Choroba, lekarskie niedopatrzenie, wypadek... Każdy przypadek jest inny, ale efekt podobny: bardzo słaby wzrok lub błądzenie w całkowitej ciemności.

Osoby zarejestrowane w kole PZN to na pewno niepełna liczba niewidomych i niedowidzących w powiecie wielickim. Niektórzy wstydzą się przyznać do kalectwa lub z innych powodów nie chcą uczestniczyć w życiu koła. Są i tacy, którzy nie mają pojęcia o jego istnieniu. -Niedawno przyszła do__nas starsza kobieta zdziwiona, że działamy, że jesteśmy. Amy wprzyszłym roku świętować będziemy jubileusz półwiecza istnienia koła. Anna Szypuła opowiada, że każdy, kto zgłasza akces do koła, otrzymuje bezpłatnie na wstępie białą laskę oraz przyrząd nazywany czujnikiem płynów, który umieszczony na krawędzi szklanki, kubka lub garnka charakterystycznym sygnałem informuje, że naczynie jest już pełne.
Zaś biała laska ma historię już blisko stuletnią. W roku 1921 James Biggs, fotograf jednej z lokalnych gazet w Bristolu, stracił wzrok w wypadku. Nie chciał jednak zrezygnować z samodzielnego życia, wychodził na ulicę wsparty na lasce, która miała powiadamiać ludzi o jego stanie zdrowia. Kiedy zorientował się, że laska nie zapewnia mu należytego bezpieczeństwa, uznał, że warto ją oznakować. Pomalował ją więc na biało. Sprawa stała się głośna w całej Anglii. W roku 1932 białe laski zaczął oficjalnie rozprowadzać Królewski Narodowy Instytut dla Niewidomych.
Biała laska oznacza niewidomego, ale przecież

nie jego mniejszą chęć

poznawania świata, który można poznać słuchem, dotykiem i węchem. Obraz ten byłby jednak niepełny bez dostępu do "słowa pisanego".- W_tym roku organizowanajest wTarnowie dwudziesta edycja Konkursu Książki Mówionej. Dwa lata temu jego laureatką został nasza pani Jasia, jak mówimy oJaninie Kasprzyk. Już zapowiada, że wtym roku także wystartuje wkonkursie, ama już ponad80 lat! Jego uczestnicy wybierają zlisty siedmiu książek cztery "swoje" tytuły. Potem muszą odpowiedzieć naosiem pytań, podwa zkażdej książki - opowiada Anna Szypuła.
Mówiony księgozbiór wielickiego koła PZN liczy ponad 160 tytułów. Są tu książki wojenne, młodzieżowe, nowości i mnóstwo innych pozycji, a także czasopisma i różnorodne poradniki, przykładowo na temat wypełniania podatkowych formularzy. Biblioteka to blisko dwa tysiące magnetofonowych kaset, a każda pojedyncza książka to średnio dziesięć magnetofonowych zwojów. Mówiona wielicka biblioteka to jedyny tego typu zbiór w powiecie. Nie ma takiego Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna. Ale książki mówione można wypożyczać w ramach międzybibliotecznej wymiany. Zbiory kaset sprowadzane są też z Krakowa, można je zamówić w bibliotekach w Wieliczce i Niepołomicach.
Anna Szypuła pokazuje urządzenie tylko troszkę większe od telewizyjnego pilota.
-
Waży35 gramów, bez problemu mieści się wtorebce.Iczytać: wdomu, wautobusie... Wszędzie! Nie ma porównania zmagnetofonem _- mówi.
Odtwarzacz książek mówionych - tak fachowo nazywa się czytak, na którego cyfrowej karcie można zapisać w zależności od pojemności nawet kilkanaście książek. Potem wystarczy wcisnąć guziczek. Można też wracać do ulubionych wątków, do poszczególnych rozdziałów... - _Obsługa urządzenia jest bardzo prosta, a
jaka wygoda. Czytak jest napiątkę zplusem. Ma go kilkanaście osób wnaszym kole. Wysyłamy karty doCentralnej Biblioteki PZN doWarszawy ipookoło dwóch tygodniach otrzymujemy karty znagranymi książkami. Czego oni tam nie mają! Są ibiografie, ikryminały, ipoezja. Nie brakuje też książek Katarzyny Grocholi i"Kodu Leonarda da Vinci" Browna- opowiada Anna Szypuła._
Kilkanaście miesięcy temu, jesienią 2004 r., kiedy czytaki dopiero wchodziły na rynek (kosztowały wówczas grubo ponad 2 tys. zł), prezentacja tego urządzenia zorganizowana została w wielickiej Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej. Entuzjazm był ogromny.
Starosta Adam Kociołek obiecał wtedy, że jeszcze przed końcem 2004 r. dla wielickiej biblioteki zakupiony zostanie zbiór książek mówionych oraz przegrywarka, dzięki której na miejscu można będzie przenosić wybrane tytuły na cyfrowe karty. Były już nawet na ten cel zarezerwowane pieniądze w budżecie powiatu. Jak na razie skończyło się na obietnicy...
Od roku 2004 czytaki na szczęście sporo staniały. Aktualnie można je zakupić już na ok. 1500 zł.
- Zakup czytaka refundują wwysokości od20 do50 procentPaństwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych lub Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Nie ma tutaj ograniczeń wiekowych, jak przyzakupie niektórych innych urządzeń dla niewidomych. Dofinansowanie doczytaka mogą dostać osoby w____każdym wieku - zaznacza Anna Szypuła.
Ostatnie kilkanaście lat w technikach czytania oraz widzenia konstruowanych dla osób niewidomych i słabowidzących to

istna rewolucja.

System alfabetu Braille'a, który królował w świecie niewidomych od końca osiemnastego stulecia, to dziś już stare dzieje. W ubiegłym wieku zastąpiły go książki mówione i inne zdobycze techniki. Różnorodne nowinki - szczególnie dla osób słabowidzących - pojawiają się co chwilę: nowoczesne lupy i szkła powiększające oraz powiększająca folia, którą można nałożyć na całą zadrukowaną stronę, bez konieczności czytania odrębnie każdego słowa, jak było to kiedyś, gdy powiększające urządzenia były tylko mikroskopijnych rozmiarów.
Świetna jest lampa powiększająca, pod którą można pisać i czytać. Jeśli ustawić ją pod odpowiednim kątem, to służyć może także podczas pisania na komputerze - Anna Szypuła pokazuje też okulary telewizyjne, zbudowane z podwójnych soczewek. Dla osób niedowidzących to prawdziwy skarb: umożliwiają nie tylko śledzenie wydarzeń na ekranie telewizora, ale także dużo większą możliwość korzystania z komputera.
Niedawno siedzibę wielickiego koła PZN odwiedzili pracownicy firmy okulistycznej Voigt, którzy każdemu dopasowali sprzęt optyczny do jego potrzeb: monookular, z dodatkową soczewką i regulacją ostrości obrazu, bardzo przydatne w widzeniu na dalsze odległości oraz okulary lunetowe... Słowem - sprzęt optyczny najnowszej generacji, i co bardzo ważne - refundowany w stu procentach przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - Dotej pory tylko niektóre osoby miały taki sprzęt, wwiększości znaliśmy te nowinki jedynie teoretycznie. Atu nie tylko otrzymał go każdy, kto potrzebował, ale ispecjaliści dobrali go każdemu indywidualnie - opowiada Anna Szypuła.
W siedzibie koła goszczą nie tylko optycy, ale i lekarze innych specjalności, którzy raz na jakiś czas organizują tu tematyczne prelekcje. Do biura koła PZN i świetlicy przychodzi mnóstwo osób: po różnorodne informacje i porady, do mówionej biblioteki, zmierzyć poziom cukru i ciśnienie (dwie wielickie apteki obdarowały koło glukometrem oraz elektronicznym ciśnieniomierzem) oraz - porozmawiać, pobyć razem. - Nasza świetlica tętni życiem - mówi Anna Szypuła.
- Mnóstwo osób jest nam bardzo przychylnych, wiele z____nich pomaga nam społecznie, jeśli tylko jest taka potrzeba. Nazywam to

otwarciem na bezradność

bo to słowo chyba najlepiej określa sytuację osób niewidomych isłabowidzących wobec świata. Naszej bezradności przychodzą zpomocą gospodarze gmin Wieliczka iNiepołomice, Kopalnia Soli oraz wiele innych ludzi iinstytucji. Teraz moim największym marzeniem jest znalezienie kogoś, kto wprzyszłym roku, zokazji jubileuszu, ufundowałby dla wszystkich członków koła specjalne, mówiące zegarki. Przedparu laty dostaliśmy takie czasomierze iodStanisława Kracika, iJózefa Dudy. Bardzo się już jednak zużyły iwiele osób pyta mnie, czy jest nadzieja naotrzymanie nowych - mówi Anna Szypuła.
Tekst i fot. (JOL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski