Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczna książka

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Czy wśród prezentów, które kupujemy na Gwiazdkę, zdarzają się jeszcze książki? Czy oprócz bajek dla najmłodszych i książek kucharskich, bo teraz wszyscy udają, że lubią gotować, pod choinki trafiają jeszcze powieści albo wiersze?

Warto zadać to pytanie, bo statystyki czytelnictwa w Polsce są zatrważające. W zeszłym roku ponad 60 proc. Polaków nie przeczytało ani jednej książki (przez dziesięć ostatnich lat nieczytających przybyło ponad 15 procent). Co ciekawe i co bardzo źle świadczy o polskim systemie edukacyjnym, także 34 proc. Polaków z wyższym wykształceniem w ciągu roku nie przeczytało żadnej książki. Czy wobec tego wciąż warto udawać, że przybywa nam osób wykształconych?

W Polsce liczba czytelników, którzy w ciągu roku wzięli do ręki więcej niż pięć książek, systematycznie maleje (z 33 proc. w 2006, do 27 proc. w 2013 roku). Dla porównania: w zeszłym roku w Szwecji takich gorliwych czytelników było aż 65 proc.! Ale nie tylko Szwedzi mogą pochwalić się rosnącą liczbą czytających. Zainteresowanie książkami zwiększa się także w Finlandii (o 13 proc.!), Irlandii, Francji, w Niemczech, Hiszpanii, Słowenii, na Litwie i Słowacji.

Wśród 28 państw Unii Europejskiej polscy czytelnicy książek zajmują piąte miejsce od końca (niżej są m.in. Grecy i Rumuni). Nie lepiej wygląda czytelnictwo prasy, szczególnie tej, która ma większe ambicje niż powielanie plotek o aktorach i piosenkarkach.

Pocieszający jest fakt, że nastolatki wciąż częściej czytają książki niż osoby w dojrzałym wieku. Więcej czytają mieszkańcy dużych miast, a także kobiety (ale kobiety częściej wybierają książki dla rozrywki, podczas gdy mężczyźni dla poszerzenia swojej wiedzy).

O ile uczniowie podstawówki (klasy 4–6) w większości sięgają przynajmniej po niektóre z zadanych im książek, to zaledwie połowa uczniów szkół ponadgimnazjalnych bierze do ręki nieliczne, wciąż jeszcze wymagane lektury (najczęściej obowiązujące już tylko we fragmentach), reszta korzysta z bryków lub wcale nie czyta, wychodząc ze słusznego, niestety, przekonania, że można zdać maturę, nie przeczytawszy choćby jednej książki.

Wśród przyczyn załamania czytelnictwa w Polsce najczęściej wymienia się brak pieniędzy na utrzymanie bibliotek. Często nie mają nowoczesnego sprzętu, kupują za mało nowości, nie prenumerują czasopism. Najgorzej jest na wsi i w małych miasteczkach, gdzie często biblioteka, zamiast stać się lokalnym centrum kultury, wegetuje z łaski samorządu i swoim marnym poziomem zniechęca potencjalnych użytkowników.

Może warto na święta podarować komuś książkę? W nadziei że ją w ciągu roku przeczyta i tym samym przyczyni się do zmiany mało dla nas zaszczytnej etykiety analfabetów Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski