Czemu ma służyć zasłanianie działających sygnalizatorów zapytaliśmy pracowników Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - W ten sposób sprawdzaliśmy czy prawoskręt poza skrzyżowaniem alei Andersa z ul. Okulickiego może działać bez sygnalizacji - wyjaśnił nam Piotr Hamarnik z ZIKiT.
Testy, które polegały na zafoliowaniu działających sygnalizatorów rozpoczęły się w czasie modernizacji sygnalizacji. Urzędnicy się na nie zdecydowali, bo dozwolona tam prędkość nie jest wielka i wydzielona jest wyspa oraz przejście dla pieszych tylko przez jeden pas ruchu.
- Nie stwierdziliśmy sytuacji niebezpiecznych i nie dostaliśmy uwag od kierowców i pieszych więc prawdopodobnie sygnalizator zostanie wyłączony na stałe i zdemontowany - mówi Hamarnik. Z kolei naprzeciwko Tauron Areny, prawy pas ruchu został tymczasowo wyłączony na postój taksówek.
- Dwa pozostałe pasy ruchu są wystarczające. Sygnalizator w tym miejscu zasłoniliśmy, ale go nie zdemontowaliśmy, by nie generować dodatkowych kosztów gdyby trzeba było przywrócić poprzednią organizację ruchu - usłyszeliśmy w ZIKiT.
Marcin Permus, wiceprzewodniczący dzielnicy XVI twierdzi jednak, że zamiast montować sygnalizację, a potem ją demontować urzędnicy powinni dokładnie analizować projekty i świadomie montować światła.
- W takich miejscach jak te testuje się sygnalizację, potem się ją demontuje i wydaje się na to pieniądze, a brakuje ich np. na światła w miejscach, gdzie naprawdę jej potrzeba jak na skrzyżowaniu ul. Bulwarowej i Cienistej z Kocmyrzowską - twierdzi radny Permus. Tam ciągle dochodzi do wypadków, a kierowcy od lat czekają na światła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?