– Impreza będzie doskonałym ukoronowaniem bardzo udanego roku, podczas którego odwiedziło nasze miasto prawie 10 milionów turystów – podkreśla Magdalena Sroka, wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji.
Jej zdaniem, plenerowy sylwester wzmocni wizerunek miasta.
– Jesteśmy dumni, że drugi rok z rzędu sylwestrową zabawę prosto z Krakowa zobaczą miliony widzów w całej Polsce – dodaje Sroka.
Zbliżające się wydarzenie zachwala też Edward Miszczak, dyrektor programowy telewizji TVN. – Nad formułą i scenariuszem imprezy pracuje ponad 600 osób. Scena stanie w tym samym miejscu, co rok temu – wyjaśnia Miszczak.
Bez sztucznych ogni
Tegoroczny sylwester odbędzie się pod hasłem „Miasto Królów”. Wygląd sceny ma nawiązywać do korony. Kto na niej wystąpi? Agnieszka Chylińska, Maciej Maleńczuk, Kayah, Zakopower, Wilki i IRA – to tylko największe gwiazdy, które będą bawić publiczność pod Wieżą Ratuszową. Imprezę poprowadzą prezenterzy znani z anteny TVN – Olivier Janiak i Agnieszka Szulim.
Sylwester na Rynku Głównym wystartuje o godz. 19, a godzinę później rozpocznie się transmisja telewizyjna.
Jednak uczestnicy zabawy sylwestrowej na Rynku na próżno będą czekać na sztuczne ognie. – Taki pokaz to koszt 100 tysięcy złotych i nikt nie może zagwarantować, że pogoda tego dnia pozwoli na jego obserwowanie. Poza tym fajerwerki oznaczałyby zaostrzenie zasad bezpieczeństwa podczas imprezy – podkreśla Izabela Helbin, dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego. Podobnie jak przed rokiem będzie zakaz wnoszenia szklanych butelek oraz ostrych narzędzi.
Dyrektor KBF pytana o koszty sylwestrowej imprezy, odpowiada wymijająco. – Dokładamy do całego wydarzenia milion złotych. Jednak nie wszystkie umowy z artystami zostały jeszcze zakontraktowane, więc ta kwota nie jest ostateczna – wyjaśnia Helbin. Resztę kosztów pokrywa TVN.
Nie tylko dla telewizji
Podczas zeszłorocznego plenerowego sylwestra w Krakowie bawiło się ok. 20 tysięcy osób, a koszt imprezy wyniósł 2 miliony złotych. Do organizacji tej imprezy było wiele zastrzeżeń.
Fatalne nagłośnienie i potworny ścisk sprawiły, że wiele osób żałowało, iż pojawiło się wtedy na Rynku Głównym. Wszystko wskazywało na to, że impreza była przygotowana bardziej pod bezpośredni przekaz telewizyjny niż jako koncert plenerowy.
– W rozmowach z TVN zwracaliśmy uwagę, żeby scenariusz imprezy uwzględniał także publiczność zgromadzoną pod sceną na Rynku Głównym – zapewnia Izabela Helbin, dyrektor KBF.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
