Sypiąca się dotąd strzelnica znika po kawałku. Ale wróci!

Przy ul. Królowej Jadwigi został już zdemontowany wysoki, drewniany pawilon strzelnicy z końca XIX wieku. Po wielu latach, kiedy zabytek niszczał i wołał o ratunek - teraz ruszyły prace, które go ocalą. Strzelnica ma wrócić do świetności oraz docelowo zyskać nową funkcję: sportowo-rekreacyjną.

- Tymi pracami zajmujemy się z sercem i wielką starannością, żeby zachować walory zabytkowe strzelnicy - mówi Wojciech Pawlikowski, właściciel Tatrzańskiej Firmy Junior.

Demontuje ona obiekt, a w swojej pracowni w Małem Cichem zabrała się już także za konserwację elementów konstrukcyjnych i okładzin drewnianych.
Każdy element zyskuje numer, jest inwentaryzowany oraz oglądany przez konserwatorów i mykologa.

- Oceniają oni stan zachowania i przydatność poszczególnych belek. Zniszczone elementy już teraz odtwarzamy w naszej pracowni - opowiada Wojciech Pawlikowski.

W przyszłym roku strzelnica zostanie na nowo złożona. Zdaniem wykonawcy uda się uratować i ponownie wykorzystać połowę oryginalnych drewnianych elementów pawilonu. Reszcie zaszkodziła nieszczelność dachu. Przegniły, więc zostaną zrekonstruowane.

Na swoje miejsce wróci też 200 zdemontowanych szybek pawilonu (a brakujące trzeba będzie odtworzyć), które czekają specjalnie zabezpieczone.

Do końca tego miesiąca zostaną rozebrane jeszcze dwa parterowe skrzydła strzelnicy. W listopadzie z kolei znikną stąd fundamenty.

- Przy ich demontażu wykonawca musi zwrócić uwagę na bliskość drzew - ewentualnie pozostawić fundament od strony południowej - zaznacza Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej, opiekującego się strzelnicą na Woli Justowskiej.

Zabytek ma w przyszłości pomieścić salę fitness, siłownię, salę ekspozycyjną dla wystaw, kawiarnię, będzie tam też można zagrać w bilard. Koszt całej inwestycji szacuje się na ok. 12 mln zł. Jeśli będą na nią zapewnione pieniądze w nadchodzących latach, do końca 2016 r. trwałyby prace budowlane, a w 2017 r. oddano by obiekt do użytkowania. ZIS planuje znalezienie operatora dla tak zrewitalizowanej strzelnicy.

Piękna dawna strzelnica na Woli Justowskiej to unikatowy zabytek sztuki militarnej. Obejmuje dwukondygnacyjny pawilon drewniany, przedłużony na skrzydłach parterowymi drewnianymi częściami magazynowymi. Pierwotnie stanowiła zaplecze garnizonu Twierdzy Kraków. Niegdyś ćwiczyli tutaj m.in. członkowie Związku Strzeleckiego i legioniści Józefa Piłsudskiego.

Do początku lat 90. minionego wieku strzelnica pozostawała w dyspozycji wojska. Potem kilkakrotnie zmieniała właścicieli. W 1993 roku została wpisana do rejestru zabytków.

Żaden z kolejnych inwestorów, wbrew wcześniejszym obietnicom, nie podjął się renowacji obiektu, który z roku na rok był w gorszym stanie. Ostatni użytkownik, polsko-izraelska spółka Bud-Center chciała tu stworzyć galerię handlową, co wywołało protesty mieszkańców. Nie zgodziło się na to również miasto i ostatecznie w 2012 r., po procesie sądowym zabytek został przejęty przez Skarb Państwa i jest dziś w dyspozycji gminy.