MOSiR Bochnia - Padwa Zamość 26:31(9:12)
Bramki: Zubik 12, Imiołek 7, Jewiarz 2, Bujak 2, Urbanowicz 2, Rogóż 1 - Fugiel 10, Maciocha 6, Adamczyk 4, Pieczykolan 3, Nowicki 3, Styk 2, Gałaszkiewicz 1, Łanocha 1, Samoszczuk 1.
Po czterech minutach gry drużyna gości objęła prowadzenie 2:1. Do remisu minutę później doprowadził Zubik, a po kolejnych rzutach tego zawodnika bochnianie w 15 minucie wygrywali 7:6. Jak się później okazało, po raz ostatni.
Prowadzenie szczypiornistom Padwy dali Gałaszkiewicz i Fugiel. Gospodarze odpowiedzieli jeszcze golem obrotowego Bujaka, ale dwukrotnie Styk, a następnie Fugiel, Maciocha i Nowicki sprawili, że na przerwę goście schodzili do szatni z przewagą trzech bramek.
Po zmianie stron miejscowi szczypiorniści próbowali jeszcze odrabiać straty. Przewaga rozsądnie grających w tym fragmencie spotkania szczypiornistów Padwy wynosiła jednak nadal 2-3 bramki. Trener gospodarzy Marcin Bożek, nie widząc już szans na odwrócenie losów spotkania, dał w tej części gry szansę młodym zawodnikom.
- Nie sprawili mi zawodu, zwłaszcza bracia Dobrzańscy i Urbanowicz. Zagraliśmy w tym spotkaniu bez leczącego kontuzję barku rozgrywającego Janasa - _mówi trener MOSiR-u Bochnia. - Było to jednak przeciętne spotkanie. Wynik na szczęście nie ma specjalnego wpływu na zajmowaną przez nas drugą lokatę w tabeli -__dodaje._
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?