Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Szarotki” marzą, by znów stanąć na podium

Maciej Zubek
Przed Podhalem trudne mecze
Przed Podhalem trudne mecze fot. Maciej Zubek
Hokej. Dziś hokeiści MMKS Podhala rozpoczynają walkę o 15. w historii nowotarskiego hokeja brązowy medal mistrzostw Polski.

Rywalem „Szarotek” jest drużyna ustępującego mistrza Polski, Ciarko PBS Bank Sanok, która w półfinale uległa GKS Tychy. Na tym etapie gra się do dwóch zwycięstw. Dzisiejsze spotkanie rozegrane zostanie w Sanoku. Mecz numer dwa odbędzie się w czwartek w Nowym Targu (godzina 18), a gdy będzie potrzeba, ostatnie decydujące starcie znów rozegrane zostanie na Podkarpaciu, w sobotę.

W obozie „Szarotek” bardzo poważnie podchodzą do rywalizacji o brąz. O przegranej półfinałowej rywalizacji z JKH Jastrzębie nikt już nie myśli.

To już historia. Nie ma sensu wracać do tego, co było. Zrobiliśmy w tym sezonie już naprawdę wiele, co nie znaczy, że spoczniemy na laurach. Gdyby udało się nam sięgnąć po medal, byłoby to piękne ukoronowanie naszej dwuletniej pracy. Faworytem na pewno nie jesteśmy, nie mamy jednak nic do stracenia, a wiele do zyskania – zapowiada szkoleniowiec Podhala Marek Ziętara.

Przekonany jest też, że żadnej taryfy ulgowej ze strony drużyny z Sanoka nie będzie. – Wiadomo, że w tym klubie wszystko podporządkowane było zdobyciu mistrzostwa. Przegrany półfinał zostawił po sobie duże rozczarowanie, ale będzie ono jeszcze większe, gdy sanoczan zabraknie na podium. Dlatego jestem przekonany, że presja kibiców, sponsorów i władz klubu spowoduje, że zawodnicy z Sanoka zrobią wszystko, aby sięgnąć przynajmniej po brązowy medal – zapewnia opiekun Podhala, który doskonale wie, co mówi, bowiem pracował w tym klubie w latach 2010-2012, sięgając m.in. po złoty medal.

Sporą niewiadomą jest skład, w jakim zagrają w dzisiejszym spotkaniu „Szarotki”. Pod znakiem zapytania stoi występ m.in. narzekających na kłopoty ze zdrowiem Jonii Havarinena, Piotr Kmiecika i Dariusza Gruszki. Wcześniej kontuzja wyeliminowała już z gry w tym sezonie Sebastiana Łabuza. Dobrą wiadomością jest z kolei powrót do zdrowia Filipa Wielkiewicza i Jegora Omieljanenki.

– _Dopiero we wtorek na porannym rozjeździe będę miał pewność, kto wsiądzie do autobusu i zagra w Sanoku. Nie ukrywam, że już powoli jestem zmęczony tymi problemami kadrowymi. Zmuszeni jesteśmy do ciągłych rotacji i eksperymentów. Trzeba jakoś dograć ten sezon, a potem przede wszystkim odpocząć i solidnie się zregenerować _– podkreśla Ziętara.

Bilans spotkań Podhala z Sanokiem w tym sezonie jest dla „Szarotek” niekorzystny. Z sześciu rozegranych meczów nowotarżanie wygrali tylko dwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski