0-1 Wojtarowicz 15, 1-1 Bakrlik 17, 1-2 Wojtarowicz 29, 1-3 Wojtarowicz 32, 2-3 Łabuz 38, 3-3 Michalski 40, 4-3 Baranyk 43.
Sędziował Paweł Meszyński (Warszawa). Kary 18-12 min Widzów 1000
MMKS Podhale: Rajski - K. Kapica, Łabuz, Baranyk, K. Bryniczka, Różański - W. Bryniczka, Dutka, Kmiecik, Jastrzębski, Michalski - Sulka, Gaj, Bakrlik, Puławski, Michalski - Gacek, Cecuła, Tylka, Szumal, Kos.
Aksam Unia: Witek - Gabryś, Flasar, Jaros, Stachura, Valusiak - A. Kowalówka, Piekarski, Wojtarowicz, Jakubik, Piotrowicz - Dronia, Żogała, S. Kowalówka, Tabacek, Modrzejewski oraz Bibrzycki, Sękowski.
Hokeiści MMKS Podhale w ostatnim meczu części zasadniczej przerwali serię porażek i pokonali na własnym lodzie (po raz pierwszy w sezonie) zespół Aksam Unii Oświęcim.
Zgodnie z zapowiedziami szkoleniowca gości Karela Suchanka w składzie Unii zabrakło w tym spotkaniu odpoczywających m.in. Rzihy, Krajcego, Zatki oraz Klisiaka. U gospodarzy brakło kontuzjowanych Kolusza, D. Kapicy i Neupauera oraz Czuya, który wrócił do Kanady.
Od pierwszych minut pojedynkowi towarzyszyło szybkie tempo, stąd okazji pod obiema bramkami nie brakowało. Pierwszą ze stuprocentowych miała Unia w 8 min, ale Wojtarowicz przegrał pojedynek z Rajskim. Po chwili grające w przewadze "Szarotki" miały swoją szansę, ale K. Kapica tuż sprzed bramki uderzył za lekko i Witek zdążył z interwencją. W 15 min to goście grali z przewagą jednego zawodnika i uzyskali prowadzenie. Piotrowicz wywalczył krążek w tercji nowotarżan podał do Wojtarowicza, a ten tym razem okazał się lepszy od Rajskiego. Podhalanie szybko, bo już po kilkunastu sekundach od wznowienia gry, mogli wyrównać, ale w świetnej sytuacji przestrzelił Jastrzębski. Gospodarze dopięli jednak swego w 17 min po indywidualnej akcji Bakrlika.
Drugą odsłonę nowotarżanie zaczęli w przewadze, ale to Unia mogła zdobyć bramkę. Po strzale Modrzejewskiego krążek z linii bramkowej wybił Dutka. Po chwili Bakrlik nie dał rady w pojedynku z Witkiem, a dobitka Bomby minęła słupek. Za moment Rajski instynktownie odbił strzał Wojtarowicza. W 29 min oświęcimski napastnik zrewanżował się bramkarzowi Podhala i precyzyjnym strzałem tuż pod poprzeczkę po raz drugi wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Trzy minuty później Wojtarowicz skompletował hat-trick, kiedy w momencie gry swojego zespołu w podwójnej liczebnej przewadze mimo ostrego kąta skutecznie dobił strzał Piekarskiego. Końcowe fragmenty drugiej tercji należały do "Szarotek". Najpierw w 38 min grając w piątkę przeciwko trójce rywali za sprawą potężnego strzału Łabuza nowotarżanie zdobyli gola kontaktowego, a 39 sekund przed syreną "gumę" z bliska do siatki wepchnął Michalski.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w trzeciej tercji, a konkretnie w 43 min. W zamieszaniu jakie powstało przed Witkiem, najprzytomniej zachował się Baranyk. Nowotarżanie mogli wygrać w okazalszych rozmiarach, ale okazji nie wykorzystał m.in. Różański.
Maciej Zubek
ZDANIEM TRENERÓW:
Jacek Szopiński, Podhale:
- Bardzo potrzebne było nam to zwycięstwo. W tym meczu dopisało nam szczęście, którego brakowało nam w kilku poprzednich pojedynkach. Generalnie zagraliśmy dobry mecz, choć i tym razem nie obyło się bez momentów przestoju. Przed play-offami na pewno musimy popracować nad skutecznością, bo ona jest obecnie naszą dużą bolączką.
Karel Suchanek Unia:
- Myślę, że gospodarze wygrali w pełni zasłużenie. Przełomowym momentem tego meczu była końcówka drugiej tercji, gdzie przez dwie niepotrzebne kary roztrwoniliśmy dwubramkowe prowadzenie. Najbardziej mnie jednak martwią kontuzję Jakubika i Valusiaka. Obie wyglądają na poważne i wygląda na to, że z obu tych graczy w najbliższych meczach nie będę mógł skorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?