„Szarotki” są bardzo blisko 3. miejsca

Na sześć kolejek przed końcem części zasadniczej nowotarża-nie mają 8 punktów przewagi nad dzisiejszym przeciwnikiem. Gdyby udało się im zainkasować w tym meczu trzy „oczka”, to trudno przypuszczać, by w kolejnych meczach tę przewagę roztrwonili.

Łatwo na pewno nie będzie, bo dla „Szarotek” drużyna JKH to rywal bardzo niewygodny. Zwłaszcza hala „Jastor” w Jastrzębiu-Zdroju nie jest dla nowotarżan szczęśliwym miejscem. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w tym sezonie wygrać się im tam nie udało.

Smaczku dzisiejszej rywalizacji dodają też wyjątkowo napięte relacje między klubami. Podczas ostatniego starcia tych drużyn w Nowym Targu doszło do licznych przepychanek i bijatyk między zawodnikami obu drużyn. Łącznie arbiter nałożył na oba zespoły ponad 100 minut kar. Wcześniej, w meczu rozegranym w Jastrzębiu, w ostrą sprzeczkę wdali się obaj trenerzy Robert Kalaber i Marek Ziętara.

Podhale w dzisiejszym spotkaniu zagra bez kontuzjowanych od dłuższego czasu Kaspra Bryniczki i Bartłomieja Neupauera. Pod znakiem zapytania stoi też gra, nieobecnego już we środę w przegranym 2:3 przez „Szarotki” starciu z Tychami, Dariusza Gruszki, który na porannym rozjeździe został trafiony krążkiem w nogę i ma mocno stłuczony staw skokowy. Wystąpić za to powinien, po raz pierwszy po dłuższej przerwie, Robert Mrugała, który od kilku dni trenuje już na pełnych obrotach i po kontuzji kolana nie ma śladu.

- Po tak długiej, blisko dwumiesięcznej przerwie, Robert musi spokojnie wchodzić w cykl meczowy. W Jastrzębiu zagra parę zmian. Z czasem będziemy częściej korzystać z __jego usług - podkreśla drugi trener „Szarotek” Marek Rączka.