Sześć nowych ulic do strefy parkowania

Chodzi o ulice: Łokietka, Fried­leina, Odrowąża, Rusałek, Norwida i Zamkową.

Ich mieszkańcy, którzy mają samochody, zaczęli przeżywać komunikacyjny horror. Po rozszerzeniu strefy od marca ulice te zamieniły się bowiem w darmowe parkingi dla dojeżdżających do centrum, zabierając jednocześnie miejsca postojowe. Dlatego mieszkańcy zaczęli mocno zabiegać o to, aby poszerzyć strefę parkowania.

– Planując ją, urzędnicy pominęli ważne ulice, które powinny zostać do niej włączone. Teraz wnioskujemy, aby to poprawić i pomóc mieszkańcom – wyjaśnia Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury. Jak twierdzi, był przeciwny rozszerzaniu strefy, ale jak już do tego doszło, uważa, że najlepiej, aby kończyła się ona na naturalnych granicach. Tymczasem ulice Łokietka, Friedleina czy Odrowąża są położone między strefą a nasypem kolejowym. Podobnie jest w przypadku ulic Rusałek i Norwida w Grzegórzkach, które sąsiadują z Białuchą.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu wstępnie skłaniają się do wniosku radnych, ale sprawa musi zostać przeanalizowana w rozmowie z prezydentem.

Nie byłoby technicznych problemów z poszerzeniem strefy o kilka ulic. – Są parkomaty mało dochodowe i kilkanaście z nich można przestawić na nowe ulice – wyjaśnia Jerzy Mar­cinko, dyrektor ZIKiT.

Przyznaje, że urzędnicy muszą najbardziej zastanowić się nad ul. Zamkową, która jest położona w Dębnikach. Obawa jest taka, że o poszerzenie strefy będą wnioskować mieszkańcy kolejnych ulic w tym rejonie, m.in. z okolic Rynku Dębnickiego.

– Jeżeli przygotujemy projekt uchwały dotyczącej rozszerzenia strefy o wspomniane sześć ulic, ale radni będą chcieli poprawkami dopisać kolejne ulice, to wycofamy projekt – mówi dyrektor Marcinko.