Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki zwolnią tysiące nauczycieli

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Archiwum
Oświata. Jedna trzecia uczących w klasach I-III w szkołach podstawowych może od września stracić pracę. Tak dużej redukcji etatów w edukacji jeszcze nie było

Aż 1,5 tys. nauczycieli w Małopolsce może stracić pracę z powodu likwidacji obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Według szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego w całym kraju zostanie zwolnionych 15 tys. osób.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ AGNIESZKI MAJ: Nauczyciele i 6-latki - ofiary lęków rodziców

- Wypowiedzenia dostanie jedna trzecia pedagogów pracujących w klasach I-III w szkołach podstawowych. To będą największe zwolnienia nauczycieli od czasów polskiej transformacji - przewiduje Arkadiusz Boroń z zarządu małopolskiego okręgu ZNP.

W samym Krakowie, jak wynika ze wstępnych wyliczeń, ze szkół podstawowych będzie musiało odejść 375 nauczycieli. To dużo, biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich latach z powodu niżu demograficznego zwalnianych było od 100 do 200 rocznie. I to we wszystkich typach szkół.

Ministerstwo Edukacji Narodowej twierdzi jednak, że zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków nie spowoduje zwolnień nauczycieli. - Nie ulegnie zmianie liczba dzieci w roczniku, a wyłącznie miejsce, w którym będą się uczyły. Jeśli będzie mniejsze zapotrzebowanie na nauczycieli w klasach I-III, to więcej zatrudnionych zostanie w przedszkolach - przekonuje Justyna Sadlak z biura prasowego resortu edukacji.

Związkowcy jednak nie wierzą tym zapewnieniom. Ich zdaniem nie zwiększy się znacząco liczba miejsc dla dzieci w przedszkolach, bo te placówki nie zdążą się rozbudować w ciągu kilku miesięcy. Nie przybędzie więc w nich etatów dla nauczycieli. - Poza tym dyrektorki przedszkoli będą mogły zatrudniać absolwentów szkół pedagogicznych, a nie wykwalifikowanych nauczycieli, którzy mają większe pensje niż stażyści - zauważa Arkadiusz Boroń.

Konsekwencją zamieszania z sześciolatkami będą jednak nie tylko zwolnienia, ale też dodatkowe koszty. Urzędnicy z krakowskiego magistratu szacują, że na odprawy dla zwalnianych potrzeba 7 mln zł. Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji, podkreśla, że te wyliczenia są szacunkowe i opierają się na założeniu, że prawie wszystkie sześciolatki pozostaną w przedszkolach. - Może być jednak tak, że część z nich pójdzie do szkoły i wtedy liczba zwolnionych i kwota odpraw będzie mniejsza - mówi Katarzyna Król.

W poprzednich latach do krakowskich szkół dobrowolnie zapisywano od 20 do 30 proc. sześciolatków. Teraz miasto prowadzi kampanię, która ma przekonać rodziców do podjęcia takiej decyzji wbrew zmianom wprowadzonym przez rząd PiS.

Zwolnienia nie tylko w tym roku
Gminy mają czas do końca maja, aby wręczyć wypowiedzenia nauczycielom. Jeśli do tego czasu nie policzą, ile sześciolatków zostanie w przedszkolach, to będą musiały przez cały następny rok szkolny płacić niektórym nauczycielom tylko za gotowość. Oznacza to, że nawet jeśli pedagodzy nie przepracują ani jednej godziny w szkole, będą dostawać 100 proc. pensji.

W Krakowie nie będzie jednak takiego problemu. - Właśnie dlatego w tym roku zorganizowaliśmy rekrutację do szkół podstawowych wcześniej. Odbędzie się w marcu - mówi Dariusz Domajewski, wicedyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa. Spośród wszystkich dzieci, które do tej pory wpisały się do szkół podstawowych, ok. 30 proc. to sześciolatki.

Władze Tarnowa liczą na to, że do pierwszych klas pójdzie tam 12 proc. sześciolatków, czyli tyle, ile w latach, kiedy nie było to obowiązkowe. To oznacza, że od września w Tarnowie pracę może stracić od 30 do 50 proc. nauczycieli zatrudnionych w klasach I-III. - Sytuacja nie jest wesoła, bo tym ludziom niełatwo będzie znaleźć pracę - mówi Bogumiła Porębska, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Tarnowa.

Nowy Sącz nie ma na razie żadnych danych dotyczących ewentualnych zwolnień nauczycieli. - Jeszcze nie wiemy, ilu rodziców zdecyduje się na zapisanie swojego dziecka do pierwszej klasy. Dopiero na początku kwietnia, po rekrutacji, będziemy w stanie powiedzieć coś więcej - zaznacza Monika Malik, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji w urzędzie w Nowym Sączu.

Władze Skawiny i Chrzanowa także do 31 marca czekają na decyzję rodziców.

Zdaniem Barbary Nowak, która wygrała konkurs na małopolskiego kuratora oświaty, nauczyciele z klas I-III i tak straciliby pracę, tylko o kilka lat później. - W ostatnich latach byli zatrudniani, bo do szkół szło więcej dzieci: siedmiolatki i połowa rocznika sześciolatków - przypomina Barbara Nowak.

Związkowcy zwracają jednak uwagę, że masowe zwolnienia nauczycieli będą konieczne nie tylko w tym roku. - Teraz stracą pracę nauczyciele uczący w trzecich klasach, bo nie będzie dla nich odpowiedniej liczby dzieci w klasach pierwszych. Potem jednak tzw. pusty rocznik, składający się z dzieci odroczonych od obowiązku szkolnego, będzie przechodził przez kolejne etapy nauczania i inni pedagodzy będą żegnać się z zawodem - mówi Arkadiusz Boroń ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przypomina także, że Anna Zalewska, minister edukacji, zapowiadała, że nie będzie zwolnień.

Według Justyny Sadlak z resortu edukacji nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej mogą przejść do przedszkoli, bez wypowiedzenia i odprawy. - Zgodnie z przepisami Karty nauczyciela nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania może być przeniesiony na własną prośbę lub z urzędu za jego zgodą ze szkoły do przedszkola. Przeniesienia nauczyciela może także dokonać gmina. W takim przypadku niepotrzebna jest zgoda nauczyciela, a przeniesienie może być dokonane na okres nie dłuższy niż 3 lata - wyjaśnia Justyna Sadlak.

W przedszkolach jest jednak za mało miejsc, aby uratować zwalnianych nauczycieli. - Placówki te się rozbudowują, ale nie w tak szybkim tempie - mówi Arkadiusz Boroń.

Barbara Nowak uważa, że samorządy powinny przygotować inne miejsca pracy dla nauczycieli. - Być może w młodzieżowych domach kultury, bo tych w Krakowie jest za mało - sugeruje.

Współpraca: Tomasz Kolowca, Lidia Bach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski