Cracovia II 4 (1) Poprad Muszyna 0
Bramki: 1:0 Szewczyk 43 karny, 2:0 Szewczyk 57 karny, 3:0 Dialiba 67, 4:0 Szewczyk 78.
Cracovia II: Stępniowski - Chochołek (75 Argasiński), Krasuski,Sosnowski, Słowiak - Szewczyk, Adamczyk (60 Szymczak), Zjawiński, Pyrdek (80 Jeż), Karaczanakow (46 Panek) - Dialiba.
Poprad: Paździor - Krystian Maślanka, Merklinger, PodgórniI, Zachariasz - Kurzywilk (12 SzczęsnyI), Bomba, Łyduch (82 Musz), Kamil Maśkanka, Zielonka (74 Gościński) - PolańskiI.
Sędziował: Seweryn Kozub (Brzesko).
Widzów: 100.
To był mecz Krzysztofa Szewczyka. Napastnik, który na co dzień trenuje z pierwszym zespołem ustrzelił hat-tricka. Dwa strzały oddał z rzutów karnych. W pierwszym przypadku sam był faulowany przez Piotra Zachariasza. Złamał zasadę, że poszkodowany nie strzela „jedenastki” i trafił do bramki.
Zanim to się stało krakowianie dość długo męczyli się z rywalem. Nie przyniosły efektu kombinacyjne akcje, bo brakowało decydującego podania.
A krakowianie przejęli inicjatywę od początku meczu. W 5 min główkował Boubacar Dialiba, po podaniu Antona Karaczanakowa z rzutu wolnego - nad bramką. Po kwadransie gry Szewczyk uderzał z bliska nad poprzeczką. Z kolei z uderzeniem Huberta Adamczyka poradził sobie Damian Paździor. Przed przerwą krakowianie mieli jednak okazję do radości po golu wspomnianego Szewczyka.
„Pasy” poczuły się pewne swego, gdy zdobyły drugą bramkę. Tym razem w polu karnym przewinił Arkadiusz Podgórni, a poszkodowanym był Mariusz Panek, który w przerwie zastąpił kontuzjowanego Antona Karaczanakowa. Szewczyk wziął sprawy w swoje ręce i pewnie zdobył gola z rzutu karnego.
Wreszcie po podaniu Dariusza Zjawińskiego dobrze zachował się pod bramką Boubacar Dialiba. Położył golkipera i strzałem z kąta zdobył trzecią bramkę. A Szewczyk, najlepszy strzelec Carcovii II pokazał, że nieobca jest mu sztuka zdobywania bramek także z akcji. Po strzale w kierunku dalszego słupka przypieczętował swoją bardzo dobrą grę w tym meczu i zdobył 15. gola w sezonie.
Goście sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką po stracie drugiego gola. Sami nie potrafili zagrozić bramce Krystiana Stępniowskiego. Ich jedyne aktywa to strzał Bartłomieja Szczęsnego nad poprzeczką. O bramkę starał się Dariusz Zjawiński. Nie miał jednak szczęścia. Decydował się na strzały, bo na mokrej nawierzchni mogły one przynieść powodzenie, jak choćby w 88 min, ale górą był golkiper muszynian, który sparował uderzenie na róg.
Piotr Górecki, Cracovia II: - Jestem zadowolony z wyniku i z przebiegu drugiej połowy, natomiast w pierwszej stworzylismy sobie nieliczne okazje. Zachowaliśmy się jak rasowy bokser, daliśmy się wyszumieć rywalowi, a potem go wypunktowaliśmy.
Marcin Manelski, Poprad:
- Nie byliśmy gorszym zespołem do przerwy. Gdybyśmy nie stracili tej bramki w końcówce pierwszej połowy, to moglibyśmy powalczyć. Cracovia nas wypunktowała. Jak nie oddajemy celnego strzału na bramkę, to trudno liczyć na dobry wynik.
(ŻUK)
">Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?