MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szklaneczka whisky

Redakcja
Wymarzyłem sobie na uniwersytecie miejsce, którego nie ma, gdzie mógłbym o każdej porze dnia, a nawet dość późnym wieczorem, przycupnąć sobie w wygodnym fotelu, zamówić kieliszek wina, pastis, czyli anyżówkę z lodem, a może i szklaneczkę whisky i sącząc powoli przednie, ale przecież nie za drogie na moją kieszeń trunki, wejść do myśli innego autora przekazującego swoją otwartość mnie i innym, którzy zechcieli wziąć jego książkę do ręki. A może tylko wypić herbatę? Polecam "Dilmah". Wystarczy, by zadumać się nad życiem, herbacianą zaś słodkością przebić gorycz własnych doświadczeń życiowych.

Znad Granicy - WŁADYSŁAW A. SERCZYK

Może też zajdzie któryś z żyjących jeszcze przyjaciół? Wrócilibyśmy do wspólnych wspomnień z Beskidu Wyspowego, przypominających relacje kombatantów z wojny rosyjsko-japońskiej. Wprawdzie nie zdobywaliśmy - jak starszina Iwanow - "koty 234" wraz z "kotą 189", zajmowaną przez kaprala Yamaguczi, ale nazwy podbijanych szczytów beskidzkich: Burdelowa Góra czy Koskowa vel Kuśkówka nadal brzmią pięknie i zachęcają do powtórzenia młodzieńczych wyczynów.
A z kim i gdzie podyskutować dzisiaj o mounierowskim personalizmie oraz wymienić opinie o patałachach z reprezentacji narodowej popisujących się na zielonej murawie?
Czas wieku dojrzałego (złośliwi powiedzą: "przejrzałego") do tego typu dyskursów najlepszy. Psiakość! Nawet daleko do cmentarza, gdzie znajomych już tylu, że nie znalazło się miejsce nawet na jedną ławeczkę przy ich mogiłce. Usiąść na sąsiedniej płycie i nalać sobie coś mocniejszego, żeby przyjacielowi nie było smutno jedynie z kwiatami?...
Minął dla nas czas wielkich dokonań, chociaż nowych pomysłów nie brakuje. Gdyby tylko pozwolono! Gdyby tylko ktoś pomógł! Gdyby świeże projekty pochodzące od osobników nie pierwszej - niestety - świeżości potraktowano poważnie! Już utraciliśmy zdolność kredytową, bo w banku obliczono, jak długo jeszcze pociągniemy na tym świecie. Czas realiów nie sprzyja marzeniom, a rozpamiętywanie przeszłości nikomu nie jest potrzebne. Dlatego nie tylko mnie marzą się fotele, kluby, przednie trunki i spokojna wymiana zdań. A o pastisie nie dowiemy się niczego nawet z "Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN"! Na szczęście, zawsze można zajrzeć do "Larousse'a".
Podobnie myślących muszę jednak ostrzec. Przed nalaniem wina lub whisky do kieliszka czy szklaneczki należy odnaleźć etykietkę informującą o producencie. Może bowiem okazać się, że rzekoma szkocka destylarnia mieści się w... Górze Kalwarii koło Warszawy. Nic przeto dziwnego, że i rozmowy starych przyjaciół mogą być równej jakości jak sączony wolniutko podrabiany trunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski