Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoda, że do zera

ZAB
KH Sanok przegrał w Oświęcimiu z TH Unia 0-4 (0-2, 0-0, 0-2), ale jego trener Andrzej Słowakiewicz nie robił tragedii z tego wyniku. Miał jednak zastrzeżenia do pracy sędziego, który w drugiej tercji odmówił gościom przejrzenia spornej sytuacji na wideo.

Sanoczanie byli oburzeni, że sędzia odmówił im przejrzenia spornej sytuacji na wideo

Sanoczanie przyjechali do Oświęcimia wzmocnieni Michałem Radwańskim, który jest wprawdzie wychowankiem sanockiego klubu, ale ostatnie lata spędził w Nowym Targu. Jeden zawodnik z drużyny występującej w grupie silniejszej ekstraligi nie był w stanie pociągnąć outsidera do walki. - Przyjechaliśmy do Oświęcimia bez siedmiu podstawowych zawodników - tłumaczył po meczu trener sanoczan Andrzej Słowakiewicz. - Wzwiązku zkłopotami kadrowymi, jakie mieliśmy, uważam, że i____tak stworzyliśmy widowisko na dobrym poziomie - dodał trener.
Sanoczanie mieli między słupkami dobrze dysponowanego Krzysztofa Zborowskiego (to także zawodnik rodem z Nowego Targu), który jednak nie ponosił winy za stracone gole. - Szkolne błędy popełnili wkońcówce obrońcy, aprzecież w____hokeju strata dwóch goli nie jest trudna do zniwelowania - przypomniał szkoleniowiec. - Można było układać pewne warianty gry wzwiązku zwycofaniem bramkarza, by szukać kontaktowej bramki. Tymczasem strata trzeciej bramki na 108 sekund przed końcem meczu, po błędzie Maciejki, pozbawiła nas takiej możliwości. Konsekwencją rezygnacji była jeszcze czwarta bramka. Dwie pierwsze straciliśmy grając wosłabieniu, łapiąc bezmyślne kary, co do słuszności których nie mam zastrzeżeń. Bramki padły po identycznych sytuacjach, więc wtych przypadkach także należałoby zganić defensorów - dodał szkoleniowiec.
Zgodność, co do kar z pierwszej tercji nie oznaczała, że goście nie kryli zastrzeżeń do pracy arbitra. - W____drugiej tercji była sytuacja, że moi zawodnicy byli przekonani, iż krążek przekroczył linię bramkową. Najbliżej spornej akcji był Maciejko - tłumaczył Andrzej Słowakiewicz. - Zgodnie zprzepisami, nasz kapitan poprosił sędziego oprzejrzenie zapisu wideo. Tymczasem usłyszał od gdańskiego rozjemcy, że jego wideo nie interesuje. Bardzo nas to zabolało. Przecież po to na lodowiskach zostały wprowadzone kamery, by pewne sprawy rozstrzygać. Skoro od trenerów izawodników wymaga się dyscypliny na lodzie, to dlaczego zwolnieni są zniej sędziowie? Nie twierdzę, że był gol. Gdyby jednak został nam on uznany, mecz mógłby się inaczej potoczyć. Nie zasłużyliśmy na porażkę do zera, bo okazji bramkowych w____tym meczu nam nie brakowało - zakończył trener.
(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski