Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoda, że nie do zera

zab
Od wyjazdowego zwycięstwa nad Bobową 3-1 rozpoczęli siatkarze Kłosa Olkusz rozgrywki w III lidze po przerwie świąteczno-noworocznej.

Trener Kłosa Olkusz nie chciałby, aby na mecie III ligi siatkarzy jego zespół przegrał walkę o 6. miejsce gorszym bilansem setów

Olkuszanie mieli już dość porażek, a przypomnijmy, że uzbierało się ich na koncie już pięć z rzędu. Fatalne pasmo zostało przerwane w ostatnim grudniowym spotkaniu na własnym parkiecie z GKPS Gorlice (3-0). - Planem minimum było wygranie wBobowej po "dogrywce", ale to wiązałoby się ze stratą jednego punktu zpełnej puli, wynoszącej trzy "oczka" - mówi trener Kłosa Adrian Panasiuk, który brał poprawkę na trudne warunki do gry, panujące w hali w Bobowej. - Jednak zprzebiegu spotkania czujemy pewien niedosyt. Zgarnęliśmy pełną pulę, ale szkoda straconego seta. Jesteśmy wtakiej sytuacji, że liczy się każda partia. Nie chciałbym, aby na mecie sezonu okazało się, że przegraliśmy walkę o____6. miejsce, które jest naszym celem, gorszym bilansem setów - dodaje szkoleniowiec.
Po dwóch partiach wydawało się, że olkuszanie wygrają łatwo to spotkanie do zera. - Jednak po raz kolejny zabrakło nam determinacji, kiedy trzeba było postawić kropkę nad "i" - zwraca uwagę szkoleniowiec. - Na początku trzeciej partii przegrywaliśmy 1-6. Kiedy po mozolnej pracy doprowadziliśmy do remisu 12-12, znowu moment dekoncentracji kosztował nas stratę kilku punktów. Drugim razem nie udało nam się jej zniwelować - ubolewa szkoleniowiec.
Olkuszanie wygrali dzięki kolektywnej grze. - Jeśli jednemu z____zawodników trafił się błąd, natychmiast starał się go naprawić jego kolega - mówi podkreśla Adrian Panasiuk. - Rewelacyjną partię zaliczył nasz rozgrywający Łukasz Kowalczyk. Fantastycznie zagrywał na prawe skrzydło lub środek. Skoro kilka zagrywek na lewą flankę nie wyszło mu najlepiej, zrezygnował z____wystawiania tam piłek. Jednak jedne czynne skrzydło wystarczyło, by "rozstrzelać" przeciwników - cieszy się szkoleniowiec.
Adrian Panasiuk miał z Bobowej komfortową sytuację kadrową. Dysponował trzema przyjmującymi. Atakujących było dwóch, bo Tomasz Prokocki leczy kontuzję. - Wiem już na kogo mogę liczyć wnastępnych meczach, więc nie obawiamy się ich, chociaż przyjdzie nam się spotkać zmocniejszymi od siebie. Jeszcze wnajbliższej serii zmierzymy się usiebie ze słabszym Sokołem Tarnów, a____potem zagramy z: Wawelem Kraków, Wandą Kraków, Dunajcem Nowy Sącz oraz Dwunastką Kraków - kończy szkoleniowiec.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski