Szkoła chce nagrodzić Arkadiusza za udział w akcji ratunkowej

Uczeń krakowskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych nr 2 był jednym z pasażerów autobusu linii nr 232, który 31 marca jak zwykle przejeżdżał przez przystanek „Prusy Szkoła”. Arek zauważył, jak ok. 60-letni mężczyzna z rowerem zasłabł na przystanku.

- Najpierw krzyknąłem do kierowcy autobusu, żeby zatrzymał się, a następnie wezwałem pogotowie - relacjonuje. - Gdy podbiegłem do niego, okazało się, że nie ma z nim kontaktu, a co najgorsze, nie wyczułem oddechu - opowiada Arek. W udzieleniu pierwszej pomocy pomógł mu kierowca autobusu, jedna z pasażerek oraz kierowca samochodu, którzy zatrzymał się, widząc, co dzieje się na przystanku.

- On uciskał klatkę piersiową rowerzysty, a jak wykonywałem mu sztuczne wdechy - dodaje nastolatek. Ratownicy pogotowia nie kryli, że gdyby nie zaangażowanie ze strony m.in. Arka, 60-letniego mężczyzny nie udałoby się uratować.

Do tej pory jedyną osobą wyróżnioną za udzielenie pierwszej pomocy rowerzyście jest Stanisław Jóźwik, kierowca autobusu. W zeszłym tygodniu otrzymał m.in. list z podziękowaniami od prezydenta Krakowa. - W naszych relacjach za każdym razem podkreśliliśmy rolę młodego człowieka, który też brał udział w akcji ratunkowej. A wyróżnienie zostało przyznane panu Stanisławowi, ponieważ jest naszym pracownikiem - wyjaśnia Marek Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.

Za bohaterską postawę 18-latka planuje nagrodzić jego szkoła. - Arek w całej tej historii dotąd był anonimowy. A to przecież on zauważył mężczyznę, zatrzymał autobus i brał udział w reanimacji - zwraca uwagę Lucyna Ząbkiewicz, wychowawczyni klasy nastolatka. Władze placówki mogą m.in. przyznać Arkowi złoty laur za szczególne osiągnięcie, którym bez wątpienia było uratowanie życia drugiego człowieka.

WIDEO: Czy szkolny monitoring rzeczywiście zapewnia dzieciom bezpieczeństwo?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news