Szkolne boiska wielofunkcyjne powinny być w czasie pozalekcyjnym udostępniane wszystkim mieszkańcom, trzeba stworzyć spójny system zarządzania tymi obiektami – uważają radni Dzielnicy IX Łagiewniki-Borek Fałęcki. Wystąpili oni do władz Krakowa z wnioskiem w tej sprawie.
– Teraz nie ma żadnego systemu, który określałby zasady korzystania z tych boisk. Trzeba to uregulować – przekonuje Renata Grotowska, wiceprzewodnicząca Rady Dzielnicy IX.
Teraz, jak mówią radni, jest wolnoamerykanka. Decyzję, czy udostępnić szkolne boisko, podejmują dyrektorzy placówek. Sami ustalają regulaminy korzystania z obiektu. I mają z tym kłopot, bo gdy zdecydują się otworzyć boisko, to ryzykują, że po pierwsze, może być ono dewastowane, a po drugie, że w razie jakiegoś wypadku zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Z kolei próby zamykania boisk nic nie dają. – Ludzie i tak znajdą sposób, by wejść – przeskoczą przez płot lub zrobią dziurę w ogrodzeniu. Tego się nie da zabezpieczyć – przyznaje Jolanta Gajęcka, dyrektorka SP nr 2, w której jest m.in. nowoczesne boisko ze sztuczną trawą, bieżnia, skatepark i dwa place zabaw.
– Początkowo zastanawiałam się, czy nie zamknąć naszego boiska, ale to bez sensu – dodaje.
Zdaniem radnych z Łagiewnik-Borku Fałęckiego te kwestie należy wreszcie uporządkować, a nie zrzucać odpowiedzialność na dyrektorów.
– Chcemy, by miasto stworzyło system zarządzania tymi boiskami – podkreśla radna Grotowska. I za przykład podaje „Orliki”: mają gospodarzy, którzy sprawują nadzór i decydują, co się tam dzieje. – W przypadku szkolnych boisk wielofunkcyjnych powinno to iść w podobnym kierunku – tłumaczy Grotowska.
Radni Dzielnicy IX właśnie pracują nad projektem, który nazwali „Otwarte boiska”. Chcą, by mieszkańcy mogli korzystać ze szkolnych obiektów sportowych, ale jednocześnie, by dyrektorzy mieli również możliwość odpłatnego ich wynajmowania (np. grupom zorganizowanym).
Każde boisko powinno też mieć gospodarza, który by go pilnował (woźny, ochroniarz). Radni „dziewiątki” proponują, by utworzyć specjalny fundusz na ten cel. – Myślę, że nasz pomysł jest realny i nie wymaga jakichś wielkich nakładów – podsumowuje Renata Grotowska.
Z projektem „Otwarte boiska” zapoznała się już Barbara Nowak, przewodnicząca Komisji Edukacji w Radzie Miasta Krakowa. – Widać, że jest on przemyślany. To inicjatywa godna polecenia, na pewno nadam bieg sprawie – deklaruje radna.
Jak mówi, na 2 lipca jest planowane spotkanie z Katarzyną Cięciak, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji i sportu. Wtedy m.in. zostanie poruszona sprawa „Otwartych boisk”.
– Powołam zespół do rozmów na ten temat – zapowiada radna Nowak. – Myślę, że podejmiemy propozycję uchwały do prezydenta, by przesunąć pieniądze z rezerw na obsługę tychże boisk (na płace dla ich gospodarzy i utrzymanie obiektów) – dodaje.
Co na to krakowski magistrat? Urzędnicy podkreślają, że wypracowanie nowej polityki miasta co do udostępniania boisk szkolnych wymaga szerszych konsultacji z dyrekcją Wydziału Edukacji i prawnikami. – Takie konsultacje zostaną przeprowadzone. Są już zaplanowane – informuje Dominika Biesiada z biura prasowego magistratu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?