– Jeśli romskie dziecko powie, że nie chce iść do szkoły, to rodzice go nie zmuszają – przyznaje Sylwester Szczerba, jeden z trójki asystentów romskich zatrudnionych w Szkole Podstawowej nr 9.
W placówce od połowy lat 60. uczą się dzieci z tej mniejszości. Do 2008 r. były grupowane w klasach złożonych tylko z Romów, potem wprowadzono je do polskich klas, co służyło integracji.
– System się sprawdził, bo dzieci nie znają podziałów ze względu na kolor skóry – podkreśla Zofia Basiaga, dyrektor SP nr 9. – Zwłaszcza, że Romowie byli związani z naszą szkołą od czwartego roku życia, czyli od przyjścia do zerówki.
Obecnie w SP nr 9 uczy się 27 romskich dzieci. Rodzice posyłają je na lekcje, żeby uczyły się polskiego, ponieważ w domach mówią wyłącznie po romsku. Część z nich kończy edukację na podstawówce, by móc zająć się żebractwem. Niektórzy mają wyższe aspiracje. Do Gimnazjum nr 6 chodzą Wenecja Szczerba i Patryk Mirga. Oboje świetnie się uczą.
Krzysztof Popiela, pełnomocnik prezydenta ds. romskich uważa, że największym problemem tej mniejszości jest integracja z polską większością. To trudne, bowiem sądeccy Romowie z grupy Bergitka Roma nie są tolerowani nawet przez swoich ziomków z innych szczepów.
Takich problemów nie mają nauczyciele pracujący z mniejszością łemkowską skupioną wokół Krynicy oraz w Gorlickiem. Łemkowskie dzieci chodzą do polskich szkół, gdzie mogą uczyć się swojego języka i kultury. Większość jest prawosławna, więc religii uczy ich ksiądz z cerkwi. – W tej chwili jedyny problem stanowi brak podręcznika do języka łemkowskiego, dostosowanego do nowej podstawy programowej – mówi Barbara Duć, ucząca tego języka w Gładyszowie i Uściu Gorlickim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?