Starosta suski Józef Bałos deklaruje, że w razie konieczności przyjmie do powiatowych szkół imigrantów z Bliskiego Wschodu. Uważa to za swój obowiązek i - jak się okazuje - ma pełne poparcie dyrektorów placówek wskazanych na „noclegownie”.
Tu jednak grupa zwolenników pomysłu się kończy. Mieszkańcy powiatu, w przeciwieństwie do Bałosa, nie uważają, by mieli obowiązek przyjmować imigrantów. - Szkoła to miejsce, gdzie mają się uczyć dzieci - twierdzi wielu górali.
Gminy mówią nie, więc...
Zespół Szkół im. Walerego Goetla, Zespół Szkół im Wincentego Witosa, a także Zespół Szkół Ogólnokształcących. Te trzy mieszczące się w Suchej Beskidzkiej szkoły w każdej chwili mogą stać się tymczasowym ośrodkiem dla imigrantów z Bliskiego Wschodu. Taką decyzję co do ich przyszłości podjął właśnie starosta suski.
- We wrześniu zeszłego roku wojewoda małopolski wysłał do wszystkich gmin i powiatów w Małopolsce pytanie o to, czy w razie konieczności samorządy będą mieć gdzie przyjąć imigrantów - mówi Krzysztof Kołacz, sekretarz powiatu suskiego. - Okazało się, że każda z naszych gmin wojewodzie odmówiła. Stąd starosta uznał, że jego obowiązkiem jest wskazać takie miejsce we własnym zakresie.
Szkoły odwołają lekcje
Jak wyjaśnia sekretarz (starosta niestety nie znalazł czasu, by porozmawiać z „DP”), zdecydowano, że gdyby imigranci nagle w dużej liczbie pojawili się w Małopolsce, trafią właśnie do szkół średnich w pow. suskim. - Oczywiście będzie to pobyt krótki. Góra dwu-trzydniowy - oświadcza Kołacz.
Jeśli taki scenariusz się spełni, w liczącej zaledwie 9,5 tys. mieszkańców Suchej Beskidzkiej może znaleźć się 4,5 tys. imigrantów z państw arabskich. W każdej ze szkół może ich zamieszkać nawet 1,5 tysiąca.
- Tyle spokojnie się u nas zmieści - mówi Ewa Kawończyk, dyrektorka ZS im. Goetla. - Salę gimnastyczną mamy na 1000 metrów kwadratowych, więc może tu spać 500 osób. Reszta w klasach - dodaje. Kobieta zapowiada, że w chwili przyjęcia imigrantów lekcje zostaną odwołane. Jej zdaniem, takie wykorzystanie szkoły jest normą. - Szkoła pełni czasem funkcje noclegowe. Czy przyjmiemy imigrantów czy np. gości Światowych Dni Młodzieży, bo taki pomysł padł, nie ma różnicy - mówi.
Mieszkańcy oburzeni
To co dla pani dyrektor jest normalne, szokuje mieszkańców Suchej Beskidzkiej. - Jest ogromna różnica pomiędzy pielgrzymami z ŚDM, a imigrantami np. z Syrii - mówi Dawid Stec, mieszkaniec miasta. - Wątpię, by pielgrzymi zdemolowali szkołę. A azylanci mogą zrobić to nawet w ciągu dwóch dni. Zresztą kto powiedział, że oni faktycznie tylko tyle u nas zostaną? Widziałem sceny w Niemczech czy na Węgrzech. Ci ludzie są agresywni. Nie chcemy ich w naszym mieście.
Podobnie wypowiadają się rodzice młodzieży z wymienionych szkół. Zamierzają napisać list protestacyjny do starosty, by jeszcze raz przemyślał sprawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?