Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachetna moc „Paczki”

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Wolontariuszki Szlachetnej Paczki w rejonie Dobczyce
Wolontariuszki Szlachetnej Paczki w rejonie Dobczyce Fot. Katarzyna Hołuj
Dobroczynność. Historia Kuby pokazuje, że „Szlachetna Paczka” naprawdę może odmienić życie. Że daje nie tylko wymierną pomoc, ale też wiarę w ludzi. Już od dziś baza akcji jest otwarta i można z niej wybrać rodzinę lub samotną osobę, której chcemy pomóc.

U 5-letniego dziś Kuby Raźniaka w ubiegłym roku zdiagnozowano dystrofię mięśniową Duchenne’a. Na tę chorobę, przynajmniej do teraz, nie wynaleziono lekarstwa, dlatego ratunkiem jest rehabilitacja. Rodzice marzyli więc o turnusie rehabilitacyjnym dla niego. Jego koszt (ok. 2500 zł) pozostawał poza ich zasięgiem, bo już same wyjazdy z Kubą na rehabilitację, na zajęcia wczesnego wspomagania i do lekarzy, wiążą się z dużymi wydatkami.

Nie dowierzali, że znajdzie się ktoś, kto to ich marzenie zauważy, a tym bardziej zachce spełnić. Jak się okazało, ich obawy były niepotrzebne, bo rodzina z Krakowa - młode małżeństwo z dwójką małych dzieci - kiedy tylko trafili na opis sytuacji Kubusia w bazie „Szlachetnej Paczki” zrozumieli, że chcą pomóc właśnie im. Wiedzieli, z czym mierzy się rodzina Kuby i on sam, bo ona jest lekarką, a on naukowcem, zajmującym się fizjologią człowieka. Do pomocy przyłączyli się też ich przyjaciele.

Tydzień przed świętami Bożego Narodzenia, darczyńcy z Krakowa pojawili się z paczką u Kuby w Węglówce. My także byliśmy wtedy u nich, gdyż rodzina zgodziła się na kontakt z mediami.

Mama Kuby nie kryła wzruszenia na myśl o tym, że chłopiec będzie mógł być poddany intensywnej, dwutygodniowej rehabilitacji. Kuba zaś szalał z radości, rozpakowując swoje ukochane Minionki.

Co słychać u nich teraz, niemal rok po tamtej pamiętnej wizycie?

Ostatnio Kuba wraz z mamą wrócił z drugiego turnusu rehabilitacyjnego. Opłacili go ze środków przekazanych na konto Kuby (w fundacji) z 1 procenta podatku. Na turnusie ze „Szlachetnej Paczki” byli w lutym tego roku. A kilka tygodni temu darczyńcy, dzięki którym mogli na niego pojechać, dzwonili, by zapytać co u nich słychać i jak czuje się Kuba.

Jak mówi mama chłopca, dzięki tym turnusom i rozpoczętej terapii sterydami, Kuba jest w lepszej formie niż rok temu. - Potrafi sam wejść po schodach, a jak są niskie, to też sam zejdzie. Przedtem robił kroki dostawne, teraz robi już normalne. Ortopeda, który badał go ostatnio powiedział, że jest dobrze. Badania pokazały też, że z serduszkiem jest w porządku - podkreśla mama Kuby.

Ta lepsza forma powoduje, że Kuba chętniej niż wcześniej ćwiczy. - Pewnie, że są dni, kiedy mu się nie chce, ale coraz lepiej rozumie, że będzie musiał ćwiczyć już zawsze - dodaje pani Anna. - Na turnusie ośmielił się w końcu, zaczął chętnie wchodzić do basenu i uczyć się pływać.

Turnusy także w inny sposób zmieniły ich życie. - Poznaliśmy nowych ludzi, znajomych. Takie spotkania zbliżają obcych sobie ludzi. Poczuliśmy, że nie jesteśmy sami - mówi mama Kuby, która miała tam okazje spotkać inne osoby z podobnymi do jej problemami.

Od września Kuba poszedł do przedszkola. Zwykłego, nie integracyjnego. - Spodobało mu się tam. Dzieci go zaakceptowały. Wiedzą, że Kuba ma chore nóżki i pomagają mu, jeśli się potknie lub przewróci - mówi jego mama.

Do dziś na myśl o tym co stało się w grudniu ubiegłego roku odczuwa radość i wdzięczność.

- Zawsze uważałam, że „Szlachetna Paczka” pomaga, ale nie myślałam, że nam tak pomoże. W duchu myślałam sobie, że się nie uda, bo turnus to taki specyficzny i kosztowny prezent. Teraz tylu ludzi myśli tylko o sobie i swoich potrzebach, a tu taka niespodzianka. Ktoś dostrzegł Kubę. Grupa przyjaciół złożyła się, żeby mu pomóc. Taki prosty gest, a tyle radości. To było bezcenne. Zapamiętam to do końca życia - mówi pani Anna.

Możesz im pomóc

* Z bazy (www.szlachetnapaczka.pl) można od dziś wybierać rodziny. Te z naszego powiatu znajdziemy w rejonach: Myślenice, Dobczyce lub Sułkowice. Finał akcji zaplanowany jest na weekend 10-11 grudnia. Wtedy paczki trafią do rodzin.

* Nowością w tym roku jest to, że obok samotnych starszych osób, rodzin wielodzietnych, niepełnych i takich, które dotknęła choroba, niepełnosprawność lub inne nieszczęście losowe, w bazie znajdziemy także młodych, ale mających utrudniony start , bo nie mogą liczyć na wsparcie bliskich. W naszym powiecie jest na przykład 19-latka, która marzy o studiach, ale musiała te plany odłożyć, kiedy nagle zmarła jej mama i została sama z ojcem i młodszą siostrą. Żeby pomóc tacie w utrzymaniu rodziny, podjęła pracę, ale wie, że kiedy staż się skończy, zostanie bez zajęcia i źródła zarobku. Dziewczyna marzy nie tylko o stałej pracy, ale też o rozpoczęciu zaocznych studiów.

* Jest też starsze małżeństwo żyjące w skromnych warunkach. Oboje są schorowani, ale zgodnie z przysięgą małżeńską są ze sobą „na dobre i na złe”. - Nam, młodym pokazują, że w przyszłości nie będzie liczyć się to, co osiągnęliśmy w pracy, czy zrobiliśmy karierę czy nie, ale to, że nie jesteśmy samotni - mówi Beata Rokosz, liderka rejonu Dobczyce. Starsi państwo najbardziej potrzebują zapasu żywności. Przydadzą im się także ciepłe kurtki i buty na zimę.

* Część rodzin, do których trafili w tym roku wolontariusze dziękowała za pomoc tłumacząc, że ich sytuacja się poprawiła dzięki pomocy z programu 500+. Urszula Woźnik-Batko mówi, że nieraz słyszeli od nich wprost, że inni bardziej potrzebują pomocy. Potwierdza to liderka z Dobczyc. - To świadczy, że zachowują się uczciwie - mówi. Ale zaraz dodaje, że wciąż jest sporo rodzin, które dzięki 500 + mają na jedzenie i ubrania, ale potrzebują wsparcia w remontach domów, aby mogły żyć w godnych warunkach.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski