Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w sieci kłopotów?

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Paweł Ślęczka, ordynator oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej z jedną z pacjentek. Obydwoje nie wyobrażają sobie, że oddział miałby zniknąć
Paweł Ślęczka, ordynator oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej z jedną z pacjentek. Obydwoje nie wyobrażają sobie, że oddział miałby zniknąć Fot. Katarzyna Hołuj
Zdrowie. Projekt, nad którym pracują w Ministerstwie Zdrowia, zakłada pogrupowanie szpitali według „poziomów zabezpieczenia”. Otwarte pozostaje wciąż pytanie, do której kategorii zostanie zaliczona lecznica w Myślenicach, a od tego zależeć może przyszłość niektórych oddziałów.

W sieci szpitali, która ma powstać byłyby one podzielone na lecznice - pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia.

W pierwszej grupie znalazłyby się głównie szpitale powiatowe.

Miałyby one zagwarantowane finansowanie z budżetu na podstawowe oddziały, tj. chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, położnictwa i ginekologii, neonatologii oraz pediatrii.

Ten sam projekt nie przewiduje natomiast w placówkach powiatowych np. ortopedii i neurologii (zalicza się je do drugiego poziomu zabezpieczenia). Pulmonologia (oddział chorób płuc) i oddział chorób zakaźnych - są na poziomie trzecim.

Sytuacja myślenickiego szpitala jest z jednej strony dobra, bo posiada on zakontraktowany Szpitalny Oddział Ratunkowy, co daje mu pewność znalezienia się w sieci. Z drugiej - sprawa jest bardziej skomplikowana niż w przypadku większości niedużych, powiatowych szpitali. Dlaczego?

Bo w Myślenicach lecznica jest dość duża (posiada 12 oddziałów).

Samorząd powiatu, do którego cztery miesiące temu wojewoda wystosował wniosek o przedstawienie danych oraz własnych sugestii na temat założeń regionalnej mapy potrzeb zdrowotnych dla województwa małopolskiego, takowe przygotował. W analizie, która dla wojewody ma jedynie charakter doradczy, za „niezbędne dla zapewnienia dostępności świadczeń stacjonarnej opieki na poziomie powiatu” uznano zwłaszcza oddziały: wewnętrzny, neurologiczny, anestezjologii i intensywnej terapii (ten nawet powiat chce powiększyć), dziecięcy, ginekologiczno-położniczy, chirurgii ogólnej, chirugii urazowo-ortoedycznej oraz neonatologii.

Pytania o ortopedię. Nie jest zagrożona?

Dziś jednak nie wiadomo, w którym kierunku ostatecznie pójdą zmiany. Bo gdyby w ich efekcie szpital zaliczono do pierwszego poziomu zabezpieczenia, gwarantowane finansowanie z budżetu (w formie ryczałtu) miałby tylko na podstawowe przewidziane dla tego poziomu oddziały. Na pozostałe musiałby się starać w drodze konkursów. Taka ewentualność niepokoi pacjentów i rodzi pytania czy przyszłość, np. ortopedii nie jest zagrożona.

Dyrektor szpitala Adam Styczeń uspokaja. Jako prezes Stowarzyszenia Szpitali Małopolski, brał udział w konsultacjach nad projektem ustawy.

- Do projektu zostało wniesionych wiele uwag, m.in. przez nasze Stowarzyszenie, którego szpitale zabezpieczają prawie 60 proc. populacji województwa. Sądzę, że merytorycznych uwag zgłoszonych ze strony tak dużej liczby szpitali Ministerstwo Zdrowia nie powinno pominąć - mówi dyrektor.

Dodaje też, że nawet gdyby stało się tak, że szpital w Myślenicach otrzyma gwarantowane finansowanie tylko dla podstawowych oddziałów wykazanych w pierwszym profilu, to nie wyobraża sobie, aby płatnik, który będzie finansował pozostały zakres świadczeń zdrowotnych w drodze konkursów, odmówił sfinansowania świadczeń na przykład w oddziale pulmonologii, która została uwzględniona w trzecim poziomie profilu.

Ordynator będzie bronił oddziału jak lew

- Jestem spokojny, że nie dojdzie do sytuacji takiej, w której płatnik nie zechciałby zakontraktować oddziału pulmonologii, kiedy z mapy potrzeb zdrowotnych województwa jednoznacznie wynika, że POChP znajduje się na 3 miejscu pod względem śmiertelności. Ponadto, takich oddziałów jak nasz zostało w Małopolsce niewiele - twierdzi.

To samo dotyczy jego zdaniem ortopedii. - Trudno mi sobie wyobrazić, aby oddział urazowo-ortopedyczny przy tak newralgicznej drodze jak „zakopianka”, na której dochodzi do częstych wypadków komunikacyjnych oraz zabezpieczający tak duży teren o rolniczym charakterze wyrzucić z mapy finansowania - mówi Adam Styczeń.

Ordynator oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej Paweł Ślęczka na razie czeka na ostateczny projekt ustawy i wierzy, że uwagi zgłoszone podczas konsultacji zostaną wzięte pod uwagę. Gdyby tak się nie stało, mówi, że będzie bronił oddziału jak lew.

- Uważam, że nie tylko jest on niezbędny dla funkcjonowania powiatu, ale też - że ogromnym marnotrawstwem ze strony państwa byłoby jego zlikwidowanie. W tym roku obchodzi on jubileusz 10-lecia powstania. Posiada wykształcony zespół. Jest nas pięciu specjalistów, a ciągle przechodzą nowi adepci tego zawód, którzy chcą się tutaj uczyć - mówi. - W tym roku zaopatrzyliśmy już 420 pacjentów urazowych, czyli np. z wypadków. Do tego dochodzą pacjenci planowi, na zabiegi takie jak np. rekonstrukcja wiązadeł, choroby ręki, endoprotezolastyka. W sumie od początku roku do teraz mieliśmy 890 pacjentów. W kolejce na planowe zabiegi czeka kolejnych 550 osób - dodaje.

Jego zdaniem powrót do tego co było, czyli zaopatrywania urazów na oddziale chirurgicznym (ogólnym) jest niemożliwy. - Ortopedia wydzieliła się z chirurgii i nie ma już odwrotu - mówi i dodaje: - Jesteśmy oddziałem, który w Małopolsce jest postrzegany nie jako stricte powiatowy.

Pacjenci chcą poruszyć niebo i ziemię

Pacjentki tego oddziału, Janina Starzec i Maria Woźnica, mówią, że nie wyobrażają siebie, aby miał zostać zlikwidowany. Co więcej, z całą stanowczością zapowiadają, że jeśli będzie trzeba, poruszą niebo i ziemię, aby go bronić. Obie przeszły tu już po dwa zabiegi. - Opieka, wyposażenie, wyżywienie, wszystko tu jest na wysokim poziomie. Pielęgniarki są i to nawet nie „na zawołanie”, bo same przychodzą, doglądają i dopytują. Teraz wprowadzono jeszcze rehabilitację, do każdego pacjenta indywidualnie przychodzi rehabilitant, dzięki czemu po zabiegu szybko odzyskuje się dobrą formę - mówi pani Janina.

A pani Maria z Krzyszkowic dodaje: - Z domu do szpitala mam 7 km. To co innego niż 30 km z koniecznością stania w korkach. Tu bliscy mnie odwiedzają, a kto by przyjechał do Krakowa? Choć przydałaby się jeszcze poradnia naczyniowa, żeby nie czekać na badania w Krakowie niemal całego dnia tuż przed zabiegiem, tak jak to było w moim przypadku.

Ilu pacjentów przyjęły oddziały myślenickiego szpitala w ubiegłym roku?

  • Oddział anestezjologii i intensywnej terapii - 58, w tym 50 z terenu powiatu
  • Oddział chirurgiczny - 1722, w tym 1327 z terenu powiatu
  • Oddział dziecięcy - 1113, w tym 991 z powiatu
  • Oddział ginekologiczno-położniczy - 3007, w tym 2271 z powiatu
  • Oddział neurologiczny - 511, w tym 447 z powiatu
  • Oddział neonatologiczny - 1147, w tym 878 z powiatu
  • Oddział chorób płuc - 699, w tym 584 z powiatu
  • Oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej - 880, w tym 662 z powiatu
  • Oddział wewnętrzny - 1645, w tym 1417 z powiatu
  • Oddział zakaźny - 447, w tym 371 z powiatu
  • Zakład Opiekuńczo-Leczniczy - 51, w tym 36 z powiatu

Ogółem: 11 280, w tym 9034 z powiatu, 2104 z województwa i 142 z innych województw

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski