Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuczne soczewki coraz bliżej wzorca

Redakcja
Przyszłością jest dalsze zmniejszanie rozmiarów cięcia, przez które wykonuje się zabieg wymiany soczewki - mówi dr Piotr Chaniecki Fot. archiwum
Przyszłością jest dalsze zmniejszanie rozmiarów cięcia, przez które wykonuje się zabieg wymiany soczewki - mówi dr Piotr Chaniecki Fot. archiwum
W stosunku do innych dziedzin medycyny, rozwój nowoczesnych wszczepów wewnątrzgałkowych stosowanych w chirurgii zaćmy to historia niezbyt odległa. W ślad za postępem w technikach operacyjnych nastąpiło również znaczne udoskonalenie materiałów, z których wykonywane są sztuczne soczewki wewnątrzgałkowe. Dziś, w zależności od rodzaju wady wzroku i stanu oka, wszczepiane są różne rodzaje soczewek wewnątrzgałkowych, o których jeszcze nie tak dawno pacjenci mogli jedynie pomarzyć.

Przyszłością jest dalsze zmniejszanie rozmiarów cięcia, przez które wykonuje się zabieg wymiany soczewki - mówi dr Piotr Chaniecki Fot. archiwum

ROZMOWA z lek. med. PIOTREM CHANIECKIM, specjalistą chorób oczu w Szpitalu Bonifratrów w Krakowie

- W ostatnich latach nastąpił rzeczywiście ogromny postęp w technologii wszczepów wewnątrzgałkowych, zwłaszcza, jeśli chodzi o chirurgię zaćmy. Jest to jedna z najczęściej wykonywanych procedur okulistycznych. Zabieg polega na tym, że zmętniałą soczewkę pacjenta wymienia się na soczewkę sztuczną. A wszystko zaczęło się w 1949 roku, kiedy sir Harold Ridley jako pierwszy wszczepił w Londynie soczewkę z polimetakrylatu metylu (PMMA). To zresztą dosyć ciekawa historia. Sir Ridley zaobserwował, że u pilotów z RAF-u, którym podczas II wojny światowej dostały się do oka odłamki z rozbitych szyb samolotów - wykonywane były one wówczas z PMMA - nie doszło do żadnych odczynów zapalnych i innych komplikacji. Dlatego też z PMMA wykonał pierwszą sztuczną soczewkę, którą wszczepił pacjentce po usunięciu zaćmy. Zresztą z podobnego materiału, oczywiście po różnych modyfikacjach, pewne typy soczewek wykonuje się do dnia dzisiejszego. Sztuczne soczewki są już wszczepiane rutynowo przy zabiegu usunięcia zaćmy począwszy od roku 1970.

- Czym różnią się od stosowanych obecnie?

- Wraz z postępem chirurgii zaćmy, w którym dążono do tego, aby ten zabieg był jak najbardziej bezpieczny i wykonywany przez jak najmniejsze cięcie, pojawił się pewien problem. Sztuczna soczewka ma średnicę ok. 6-7 mm i tej wielkości cięcie trzeba było wykonać, aby implantować sztywną soczewkę. Dlatego chodziło o to, aby tak dostosować soczewki, żeby zabieg był jak najmniej inwazyjny. I zaczęto konstruować je z materiałów, które są elastyczne i umożliwiają ich zwinięcie. Dziś chirurg okulista podczas zabiegu specjalnym injektorem wprowadza przez małe cięcie zwiniętą soczewkę do oka, gdzie rozwija się ona do celowych rozmiarów. W chwili obecnej najczęściej stosowanym materiałem, z którego wykonuje się soczewki jest akryl hydrofilny lub hydrofobowy, a także silikon.

- Jednak leczenie zaćmy to nie jedyny obszar, w którym wykorzystywane są soczewki wewnątrzgałkowe. W jaki sposób naukowcy i lekarze okuliści pomagają pacjentom z innymi schorzeniami i wadami oka?

- Jeśli chodzi o rozwój soczewek wewnątrzgałkowych, drugim trendem jest doskonalenie układu optycznego. Układ optyczny może mieć określone wady, np. aberracje - i w chwili obecnej konstruowane są soczewki tzw. asferyczne, które niwelują te wady. Konstruowane są również tzw. soczewki wieloogniskowe, które umożliwiają po zabiegu całkowite pozbycie się okularów, gdyż pacjent prawidłowo widzi z każdej odległości: z bliska, z części pośredniej i z dali. Dostępne są również soczewki akomodujące, które podobnie jak nasza naturalna soczewka ulegają procesowi akomodacji, czyli zmieniają kształt, co umożliwia widzenie z bliska. Mamy soczewki wyposażane w specjalne filtry, które dodatkowo chronią siatkówkę przed promieniowaniem ultrafioletowym, które to promieniowanie, jak podają różne badania, przyczynia się do schorzenia określanego jako AMD, czyli zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem.
- A takie wady jak m.in. astygmatyzm też można wyrównać za pomocą soczewek wewnątrzgałkowych?

- Oczywiście, istnieją już soczewki wyrównujące astygmatyzm, co do niedawna nie było możliwe przy stosowaniu zwykłych, klasycznych soczewek. Są to soczewki toryczne. Stosując soczewki wewnątrzgałkowe można korygować też i inne wady wzroku. Z uwagi na to, iż sam zabieg usunięcia zaćmy jest procedurą stosunkowo bezpieczną, pojawiła się też możliwość wyrównania wady wzroku za pomocą wymiany swojej naturalnej soczewki na sztuczną, u osób, u których z jakiś przyczyn laserowa chirurgia refrakcyjna nie jest wskazana. Ta procedura nazywa się CLE (Clear Lens Exchange).

Sztuczną soczewkę można też doszczepić do naszej naturalnej soczewki - bez jej wymiany. Te soczewki, tzw. fakijne, stosowane są u pacjentów, którzy nie mogą wyrównać wady wzroku za pomocą laserowej chirurgii refrakcyjnej. Taka soczewka, łącznie z naturalną, pozostaje w oku.

- Jaka jest przyszłość wszczepów wewnątrzgałkowych, na jakie nowości można liczyć?

- Postęp w tej dziedzinie dokonuje się cały czas, wciąż udoskonalane są materiały, z których wykonuje się soczewki. Naukowcy pracują nad tym, żeby były one jak najbardziej biokompatybilne, to znaczy jak najlepiej tolerowane przez nasz organizm, co wykluczyłoby lub znacznie zminimalizowało wystąpienie powikłań i wtórnych zmętnień.

Pracuje się też nad tym, aby najbardziej precyzyjnie dobrać do danego oka moc i rodzaj soczewki, żeby dać pacjentowi jak największy komfort po zabiegu.

Na kongresie Europejskiego Stowarzyszenia Chirurgów Zaćmy i Chirurgów Refrakcyjnych, który odbył się na początku września tego roku w Paryżu, zaprezentowano soczewki, których moc można zmieniać - oczywiście, w pewnych granicach - już po wszczepieniu do oka. Wprawdzie przed zabiegiem usunięcia zaćmy i przed zabiegiem refrakcyjnym bardzo dokładnie określa się potrzebną moc wszczepianej soczewki, jednakże później może się okazać, że z przyczyn niezależnych wada częściowo pozostała. Będzie można wówczas, bez konieczności przeprowadzania powtórnego zabiegu, zmienić moc soczewek w granicach około dwóch dioptrii sferycznych bądź cylindrycznych.

- Co jeszcze zaproponują naukowcy, aby zabiegi były jak najmniej inwazyjne i bezpieczne dla pacjenta?

- Przyszłością jest dalsze zmniejszanie rozmiarów cięcia, przez które wykonuje się zabieg wymiany soczewki. Wydaje się, że niedaleką przyszłością wszczepów wewnątrzgałkowych są specjalne polimery w postaci żeli, które będzie się wstrzykiwać w miejsce usuniętej, naturalnej soczewki. Po zabiegu moc takiej soczewki będzie modyfikowana za pomocą promieniowania ultrafioletowego.

Obecnie nawet najnowocześniejsze soczewki można implantować przez cięcie ok. 1,8-2,0 mm i siłą rzeczy tak duże cięcie trzeba wykonać. Postęp w dziedzinie soczewek wewnątrzgałkowych jest więc ogromny, wciąż pojawiają się nowości. Oczywiście, nigdy żaden wszczep nie będzie tak doskonały jak nasza naturalna soczewka, ale wszystkie prace dążą do tego, żeby sztuczne soczewki były jak najbliżej tego wzorca.
Rozmawiała: Dorota Dejmek

KONSULTACJE I PYTANIA

Dziś w Szpitalu Bonifratrów odbywa akcja bezpłatnych konsultacji okulistycznych. Konsultowani są pacjenci, którzy zaobserwowali u siebie pogorszenie ostrości widzenia, cierpią na zaćmę czy też uskarżają się na chroniczne zaczerwienie oczu. Zgłoszenia na akcję przyjmowane były w czwartek.

Kto nie zdążył się zapisać na konsultacje, może skorzystać z e-konsultacji i w ramach akcji "Zapytaj Lekarza" wysłać pytania do dr. Piotra Chanieckiego drogą elektroniczną na adres e-mail: [email protected]

Patronat nad akcją objął "Dziennik Polski".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski