Dotąd musiał szukać miejsca za granicą, trenował też jazdę na zeskoku Wielkiej Krokwi, ale tam z wiadomych względów możliwości były ograniczone. - Porozumienie już zostało osiągnięte, do dogrania zostały szczegóły - mówi Dobrowolski. - Treningi na Kasprowym to będzie dla mnie duży plus. Nie trzeba będzie się ruszać do innych krajów, wszystko będę miał u siebie.
Jak mówi, na Kasprowym Wierchu mają powstać nawet dwie trasy do bardzo szybkiej jazdy "na krechę". Ta główna będzie na Goryczkowej, w miejscu, gdzie przed rokiem odbyła się próba bicia rekordu Tatr (Kasprowy Live).
- Druga trasa, na Gąsienicowej, to będzie plan B. Pomysł jest taki, żeby była łatwiejsza w stworzeniu i utrzymaniu. Pozostaje czekać na pierwszy śnieg. Na pewno uda się rozpędzić do 100 km/h, liczę, że nawet do około 140 km/h - mówi zakopiańczyk, dodając, że jego przejazdy kibice będą mogli bez przeszkód oglądać.
Ponadto trwają rozmowy w sprawie zawodów dla amatorów, które mają odbyć się w pierwszej połowie lutego. Z kolei rywalizacja w Pucharze Świata, w którym Dobrowolski zamierza startować, rozpocznie się w styczniu. (ART)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?