Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice listów z KL Płaszów

Piotr Subik
Jeden z żydowskich listów znalezionych przez Tomasza Jastrzębskiego
Jeden z żydowskich listów znalezionych przez Tomasza Jastrzębskiego Fot. Archiwum
Historia. Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego zbadają cenne znalezisko z Wieliczki.

Przedwojenne i powojenne losy Żydów, którzy pisali z obozu Płaszów listy do skromnego urzędnika kolejowego Stanisława Pamuły, mają zamiar odtworzyć historycy m.in. z Krakowa.

Setki dokumentów przypadkowo odkryto niedawno w Wieliczce. Można z nich wywnioskować, że w obliczu nadchodzącej Zagłady Stanisław Pamuła stał się depozytariuszem majątków niektórych rodzin żydowskich. I w razie potrzeby przesyłał im pomoc (pieniądze, lekarstwa, odzież) m.in. do obozu Płaszów.

- Są to listy pisane pięknym językiem, bardzo osobiste, zawierające ogromny ładunek emocjonalny i wiele informacji przydatnych historykom, którzy zajmują się badaniem stosunków polsko-żydowskich podczas wojny - podkreśla Marek Stoszek, doktorant w Akademii Ignatianum, współpracownik Centrum Badań Holokaustu UJ.

Oprócz niego w skład zespołu badawczego wchodzą: Katarzyna Suszkiewicz, doktorantka w Instytucie Europeistyki UJ, zarazem współpracowniczka Centrum Badań Holokaustu UJ; Alicja Jarkowska-Natkaniec, doktorantka w Zakładzie Kultury Żydów Katedry Judaistyki UJ; oraz Karolina Panz z UW, na co dzień zajmująca się m.in. dziejami Żydów w Małopolsce.

Pierwszym krokiem będzie przetłumaczenie listów, pisano je bowiem nie tylko po polsku, ale również w języku niemieckim i hebrajskim. Później przyjdzie czas na kwerendę archiwalną, która pozwoli ustalić, czy autorzy listów przeżyli okupację. Jak mówi Katarzyna Suszkiewicz, powojenne relacje Żydów, którzy przeszli przez obóz pracy i obóz koncentracyjny Płaszów, mogą być przechowywane w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, Instytucie Yad Vashem oraz Muzeum Bojowników Getta w Izraelu, a także w zbiorach Instytutu Pamięci Narodowej.

- Listy mają co najmniej kilkunastu autorów, wszystkie są rodzajem pokwitowań, które świadczą o tym, że Stanisław Pamuła nie przywłaszczył sobie pieniędzy powierzanych mu przez Żydów. Wynika z nich, że niejednokrotnie obcy ludzie obdarzali go niesamowitym zaufaniem, a on pomagał im zawsze, gdy potrzebowali jego pomocy - zwraca uwagę Katarzyna Suszkiewicz.

Przypomnijmy. Latem br. kilkaset dokumentów należących do Żydów znalazł na strychu, podczas remontu domu Tomasz Jastrzębski. Zmarły w 1978 r. Pamuła był dziadkiem jego żony. Wśród dokumentów należących m.in. do żydowskiej rodziny Schlangerów znajdowały się inne pamiątki z czasów okupacji, np. unikatowe opaski z gwiazdą Dawida, do noszenia których Żydów zmuszali Niemcy.

Marek Stoszek podkreśla, że historycy muszą też ustalić, w ramach jakiej organizacji działał kolejarz z Wieliczki. Regularną pomoc dla osiadłych w Klaśnie, żydowskim osiedlu pod Wieliczką, organizowało PPS Wolność-Równość-Niezawisłość. Ale być może Pamuła współpracował z "Żegotą", konspiracyjną Radą Pomocy Żydom.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski