Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice podgórskiego kopca Krakusa

Paulina Szymczewska
Kiedyś wokół kopca Krakusa było wielkie cmentarzysko słowiańskie
Kiedyś wokół kopca Krakusa było wielkie cmentarzysko słowiańskie FOT. ANNA KACZMARZ
Historia. Już za tydzień – we wtorek po Wielkanocy – tradycyjne Święto Rękawki. U stóp kopca Krakusa znów zabrzmią bitewne okrzyki wojów wiślańskich, znów będą wróżby, igrce, opowieści o najdawniejszych dziejach Podgórza oraz obyczajach i obrzędach naszych słowiańskich przodków.

Być może podczas Rękawki kopiec Krakusa odsłoni choć kilka swoich tajemnic. A trzeba przyznać, że strzeże ich zazdrośnie – wciąż pozostaje archeologiczną zagadką. Nadal nie mamy pewności, kiedy dokładnie powstał i jaką pełnił funkcję.

Czy to mogiła legendarnego księcia Kraka? A może celtycki znak solarny – jak głosi jedna z hipotez? W Krakowie i okolicach mamy przecież sporo śladów kultury celtyckiej. – To nie jest kopiec celtycki. W środkowej Europie Celtowie nie budowali kopców – wyjaśnia archeolog Marcin Przybyła, który działa w Drużynie Wojów Wiślańskich „Krak” – grupie rekonstrukcyjnej, skupiającej m.in. znawców kultury wczesnego średniowiecza.

Za to Słowianie – jak podkreśla archeolog – budowali kopce od zawsze. Podgórska budowla niewątpliwie jest mogiłą. – Być może istniał przywódca Słowian, który dał początek legendzie o kopcu Kraka – mówi Marcin Przybyła. Wydaje się to całkiem prawdopodobne. Dlaczego? Bo kopiec Krakusa jest wy- jątkowo duży – ma aż 16 metrów wysokości. – To nietypowe. Słowianie zwykle budowali kurhany wysokości około półtora metra. Kopiec Krakusa jest ponad 10-krotnie większy. To świadczy o randze zmarłego. Kopiec musiał być usypany, by uhonorować naprawdę wybitną jednostkę – tłumaczy archeolog.

Próbę odnalezienia grobu legendarnego Kraka archeolodzy podjęli już w latach 30. XX wieku. Badania kopca prowadzone były przez kilka lat pod patronatem Polskiej Akademii Umiejętności. Całkowicie zdjęto wtedy szczyt kopca i dokopano się aż do podstawy nasypu. Szczątków Kraka jednak nie odnaleziono.

– Bo nie mogło ich tam być. W praktyce pogrzebowej Słowian (do czasu przyjęcia chrześcijaństwa) powszechny był obyczaj ciałopalenia. Urnę z prochami zmarłego umieszczano na szczycie kurhanu – wyjaśnia Marcin Przybyła.

Badania nie dały więc odpowiedzi na najważniejsze pytanie, ale za to pozwoliły m.in. potwierdzić przypuszczenia, że kopiec Krakusa był miejscem związanym z pogańskim kultem (odprawiano tam obrzędy poświęcone zmarłym). Ustalono też, że budowla powstała prawdopodobnie w VII wieku, czyli w okresie, kiedy na terenie obecnego Podgórza rozwijało się osadnictwo słowiańskie.

– To, że kopiec pochodzi z VII wieku, wiemy m.in. stąd, iż w jego nasypie znaleziono awarskie okucie pasa. Awarowie to lud, który przybył z Azji i podbił naszych słowiańskich przodków – uzupełnia Marcin Przybyła.

Kolejną ciekawostką – o której mało kto wie – jest to, że kopiec Krakusa niegdyś nie stał samotnie. Był częścią wielkiego cmentarzyska Słowian. W otoczeniu kopca mogło być nawet kilkadziesiąt mniejszych kurhanów. Zrównali je z ziemią Austriacy, budując fort wokół kopca Krakusa.

Tajemnice dawnych dziejów Podgórza i kopca Krakusa mieli okazję zgłębić uczestnicy sobotnich warsztatów w Bonarka C­ity Center. A to dopiero początek akcji Bonarki, która ma na celu przybliżenie najbardziej niezwykłych faktów i legend związanych z Podgórzem. Kolejne warsztaty dla dzieci odbędą się 26 kwietnia. Będą poświęcone sławnym podgórzanom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski