Przemysław Zalasiński, adwokat prowadzący własną kancelarię. Jeszcze nie tak dawno trudno było znaleźć coś o nim w internecie, a w krakowskiej kancelarii nie można było go zastać. Wprawdzie wyszukiwarka internetowa wskazywała go jako prezesa Polskiego Towarzystwa Polo, ale trop mógł być fałszywy, bo chodziło o Warszawę.
Kilka dni temu pojawiła się strona internetowa kandydata do Senatu Przemysława Zalasińskiego, przedwczoraj na słupach zawisły jego plakaty, a wczoraj kandydat zorganizował Tea Party z udziałem kilku osób. Tea Party ma świadczyć m.in. o jego konserwatywnych poglądach.
Trop z polo był dobry, bo Przemysław Zalasiński przez dwa lata był prezesem PTP. Obecnie pełni funkcję wiceprezesa Fundacji Dziecka Narodzonego w Krakowie i prezesa Sądu Dyscyplinarnego Związku Kynologicznego Oddział w Krakowie. Jest współzałożycielem i fundatorem Fundacji Sztuk Pięknych.
Kandyduje, bo - jak mówi - po raz pierwszy ordynacja stwarza możliwość startu w wyborach bez poparcia politycznego. Nigdy wcześniej nie kandydował w wyborach powszechnych, nawet do rad krakowskich dzielnic (tam też są wybory w okręgach jednomandatowych), ale podkreśla, że zawsze działał społecznie (w Europejskim Stowarzyszeniu Studentów Prawa, Izbie Młodych Przedsiębiorców, zarządzie Parku Jordana).
Na plakatach wyborczych reklamuje się jako "mecenas Zalasiński". Pytany, czy wybory nie są formą reklamy jego osoby jako adwokata (prawnikom nie wolno reklamować swoich usług), zaprzecza. - Specjalnie użyłem słowa mecenas, a w ustawie mowa jest o adwokacie - podkreśla.
(GEG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?