Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taka była dawna Wieliczka. Na drodze ku niepodległości

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Pamiątki związane z Towarzystwem Śpiewaczym „Lutnia” z lat Wielkiej Wojny
Pamiątki związane z Towarzystwem Śpiewaczym „Lutnia” z lat Wielkiej Wojny fot. Jolanta Białek
Historia. Podczas I wojny światowej wśród żołnierzy marszałka Piłsudskiego nie brakowało wieliczan. Wspomnienia sprzed 100 lat powróciły do miasta za sprawą wystawy w muzeum.

Kartka pocztowa z kory brzozowej, którą Stefan Bogda wysłał z frontu, w 1917 roku, do swojej przyszłej żony. Pamiętnik córki wielickiego drukarza Wandy Litwińskiej, w którym dziewczyna skrupulatnie opisywała codzienne życie miasta w latach 1915-1916. Portrecik Józefa Piłsudskiego narysowany już po I wojnie przez legionistę Tadeusza Korpala i nigdy wcześniej nie pokazany publicznie, bo artysta był zdania, że nie udała mu się... dłoń marszałka.

Eksponatów jest kilkaset. To przede wszystkim dokumenty, fotografie, odznaczenia wojenne, stare afisze, elementy legionowego umundurowania oraz inne rodzinne pamiątki. Udostępnili je mieszkańcy, których przodkowie poszli w bój z marszałkiem Piłsudskim, a po odzyskaniu przez Polskę wolności kultywowali w Wieliczce pamięć o roku 1918.

Paweł Krokosz z Muzeum Żup Krakowskich, autor wystawy „Wieliczka na drodze ku niepodległości”, poświęcił sporo czasu, by wyszukać wielickie „legionowe” rodziny. - Dla tych ludzi te wojenne pamiątki stanowią prawdziwe relikwie - mówi twórca ekspozycji.

Wieliczanie odprowadzili pluton aż do Rżąki

Na rok przed wybuchem I wojny światowej do Związku Strzeleckiego w Wieliczce należało ponad 150 mężczyzn. Przy „strzelcach” działało też Koło Pomocnicze Pań, liczące dziesięć osób.

Kilka dni po rozpoczęciu Wielkiej Wojny, 7 sierpnia 1914 roku Pluton Wielicki - 34 strzelców i trzy sanitariuszki - wyruszył walczyć o wolność.

„Około godz. 16 w lokalu Związku Strzeleckiego przy ul. ks. Goliana zebrało się kilkudziesięciu ochotników zamierzających zasilić formujący się w Krakowie Legion Polski. Komendant wielickich strzelców Bolesław Szpunar (obywatel Bolek) zamierzał wyprowadzić ten niekompletnie umundurowany (część strzelców nosiła ubrania cywilne) i słabo uzbrojony (tylko 12 karabinów!) oddział najbliższymi ulicami na szosę wiodącą do Krakowa. Nic z tego! Wieść, iż wieliczanie mają ruszyć na wojnę lotem błyskawicy obiegła miasto (...).

Uroczyste odprawienie przyszłych żołnierzy 1. Pułku Piechoty Legionów Polskich zorganizowali członkowie miejscowego gniazda Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (...). Przed magistratem, przy akompaniamencie orkiestry salinarnej, uszykowany do odejścia oddział pożegnały władze miasta, powiatu oraz tłumy wieliczan. Wśród zgromadzonych szybko przeprowadzono zbiórkę pieniędzy na pierwsze potrzeby oddziału (...). Strzelcy - obsypywani kwiatami przez mieszkańców miasta, którzy odprowadzili ich do pobliskiej Rżąki - ruszyli w stronę Krakowa” - tak opisuje wielickie wydarzenia sprzed ponad 100 lat Paweł Krokosz.

Wieliczanie walczyli w 1. kompanii, w V batalionie, a Pułk Wielicki uchodził w nim za najbardziej rozśpiewany. Bo legioniści byli także członkami patriotycznego Towarzystwa Śpiewaczego Lutnia, które powstało w Wieliczce w roku 1872 (i działa do dziś, to najstarszy amatorski chór w Polsce).

Do wielickich strzelców dołączyli wkrótce członkowie drużyny sokolej z Wieliczki. Ich oddział (64 osoby) wyruszył do Krakowa 25 sierpnia 1914 roku, jego dowódcą był Tadeusz Bierczyński.

Pozostali legionistami już na całe życie

Bolesław Szpunar wojny nie przeżył, zginął 25 grudnia 1914 roku w bitwie pod Łowczówkiem. Ocalał natomiast Tadeusz Bierczyński (1891-1970) - adwokat, w latach 1930-35 poseł na Sejm RP, przewodniczący wielickiego oddziału Zjednoczenia Narodowego, w latach 1937-39 prezes Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”.

Inni znani legioniści z Wieliczki, którzy przeżyli wojnę to m.in. Tadeusz Korpal (1899-1977) malarz i pedagog, dyrektor i nauczyciel rysunku w wielickim gimnazjum, twórca wielickiego teatru amatorskiego oraz Jan Zabłocki, który w 1915 roku dostał się do rosyjskiej niewoli, przebywał w obozach na Syberii. - Do kraju wrócił dopiero na początku lat 20., przywożąc z syberyjskiej tułaczki bogate zbiory fauny i flory, które ofiarował Uniwersytetowi Jagiellońskiemu. Szczególnym zainteresowaniem darzył florę wielickiej kopalni, poświęcił jej prace naukowe. W 1930 roku otrzymał stanowisko docenta botaniki na UJ - opowiada Paweł Krokosz.

Na wystawie „Wieliczka na drodze do niepodległości” są też pamiątki związane z wielickim górnikiem Antonim Tatarą z Koźmic Wielkich, Ludwikiem Młynkiem z Sierczy, braćmi Janem i Stefanem Bogdami, Franciszkiem Widomskim i Włodzimierzem Gaczołem.

Byli legioniści przez całe życie popularyzowali piłsudczyków, a sam marszałek był dla nich świętością. W Wieliczce organizowali w dwudziestoleciu wojennym różnorodne patriotyczne spotkania, wykłady i koncerty.

8 czerwca 1930 roku członkowie wielickiego Związku Legionistów Polskich otrzymali swój sztandar ufundowany przez mieszkańców. Pamiątką po wojennych czasach jest także Wielicka Tarcza Legionów, pochodząca z 1916 roku. Wypełniają ją symboliczne gwoździe wbijane przez tych, którzy przekazywali pieniądze na pomoc wdowom i sierotom po poległych legionistach.

Po zwiedzeniu kopalni. Szczęść Boże. J. Piłsudski

Marszałek napisał te słowa w księdze pamiątkowej Kopalni Soli 20 października 1919 roku. Józefa Piłsudskiego, który przyjechał do Wieliczki, aby spotkać się z władzami miasta i kierownictwem kopalni witały przy szybie Daniłowicza tłumy wieliczan. Marszałek zwiedził też solne podziemia, gdzie mógł podziwiać m.in. grotę noszącą jego imię (nadano mu je już z końcem 1918 roku). Naczelnik państwa został wtedy patronem dwóch podziemnych jezior, po których kursował wówczas prom przewożący zwiedzających.

Na muzealnej ekspozycji można oglądać także wielickie pamiątki związane z marszałkiem Piłsudskiem.

Wystawa „Wieliczka na drodze do niepodległości” będzie czynna w Zamku Żupnym do 28 lutego.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski