MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Taka gra nie wystarczy na mocną Ukrainę

Redakcja
HOKEJ. W mistrzostwach świata dywizji I B w Doniecku Polska odniosła trzecie zwycięstwo. Wygrali także nasi najwięksi rywale Ukraińcy, oba zespoły mają komplet, 9 punktów. Dzisiaj Polacy zmierzą się z Estonią. Polska - Holandia 3:1 (1:1, 1:0, 1:0)

1:0 Malasiński (Zapała, Kolusz) 3, 1:1 Joly (van den Heuvel) 9, 2:1 Dutka (Dronia, Zapała) 23, 3:1 Kolusz (Zapała) 42.

Sędziowali: Urda (Ukraina) i Jensen (Dania) oraz Karepanow (Ukraina). Kary: 8 - 8 min. Widzów 1242.

Polska: Kosowski - Dronia, Dutka, Malasiński, Zapała, Kolusz - Gabryś, Kotlorz, Pasiut, Witecki, Urbanowicz - Górny, Bryk, Bagiński, S. Kowalówka, L. Laszkiewicz - Wajda, Rompkowski, Strzyżowski, Dziubiński, Galant.

Holandia: Oosterwijk - Overweg, Staats, K. Bruijsten, M. Bruijsten, Demelinne - Smid, Hendriks, van Sloun, Wurm, Houkes - van de Velden, van Iersel, van den Heuvel, Natte, Hagemeijer - Joly, Postma, Mason, van Hulten.

Holendrzy są od nas niżej notowani w rankingu IIHF, na dodatek przyjechali do Doniecka w osłabionym składzie, bez kilku czołowych graczy. Dlatego oczekiwano pewnego zwycięstwa naszej drużyny.

I początek był dobry, bo już w 3 min, po szybkiej kombinacji pierwszego ataku, Tomasz Malasiński pokonał bramkarza. Ale w 9 min rywale, kiedy grali w przewadze, zamknęli nas w "zamku" i Joly z dobitki pokonał Kamila Kosowskiego. Nasi zawodnicy mieli potem kilka "setek", lecz byli szalenie nieskuteczni, szczególnie Marcin Kolusz.

W drugiej tercji uwidoczniła się przewaga Polaków. W 23 min, kiedy na ławce kar siedział jeden z Holendrów, były gracz Podhala Rafał Dutka zaskoczył bramkarza strzałem w bliższy róg. Polacy mieli przygniatającą przewagę, jednak seryjnie marnowali bardzo dobre okazje. Najlepszą zmarnował Malasiński, który przegrał w pojedynku 1 na 1 z bramkarzem.

Na początku trzeciej odsłony Polacy znowu wykorzystali grę w przewadze, wreszcie przełamał się Kolusz. Potem na lodowisku było dużo walki, nasza obrona popełniła kilka prostych błędów, na szczęście nie wykorzystanych przez Holendrów.

Ten mecz nie nastraja optymistycznie przed najważniejszym, sobotnim spotkaniem z Ukrainą, które decydować będzie o pierwszym miejscu i awansie. Z taką grą, przy tak kiepskiej skuteczności, licznych błędach w obronie, nasze szanse na pokonanie Ukrainy są niewielkie.

- To jest turniej i cieszyć się trzeba, że mamy komplet 9 punktów. Z Ukrainą musimy zagrać zdecydowanie lepiej, poprawić skuteczność - mówi Mariusz Czerkawski, który w Doniecku jest team liderem naszej reprezentacji.

W pozostałych meczach: Rumunia - Estonia 6:3 (2:1, 2:2, 2:0), Ukraina - Litwa 7:0 (2:0, 2:0, 3:0).

  1.   Ukraina   3   9   23-2

  2.   Polska   3   9   14-2

  3.   Holandia   3   6   11-10

  4.   Rumunia   3   3   8-17

  5.   Estonia   3   0   8-19

  6.   Litwa   3   0   3-17

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski